Członkowie Stowarzyszenia „Nasz Chełm” zagłosowali na zadania zgłoszone do budżetu obywatelskiego, podając fikcyjne dane. Taką możliwość odkryli w momencie, gdy pomagali jednej z mieszkanek miasta w internetowym głosowaniu. Po oddaniu głosu pani zorientowała się, że oficjalnie jest mieszkanką jednej z gmin pod Chełmem, ale jej głos został przez system zatwierdzony. Sprawę nagłośnili i napisali pismo do ratusza, w którym zarzucają miastu „dziurę w systemie”. Wiceprezydent zarzuty jednak odpiera i zgłasza sprawę do prokuratury.
- W panelu do elektronicznego głosowania jest oświadczenie o następującej treści: Oświadczam, że zapoznałem się z powyższą klauzulą informacyjną: jestem mieszkańcem miasta Chełm, a wszystkie dane podane w formularzu są zgodne z aktualnym stanem prawnym i faktycznym. Każdy, kto oddał głos w formie elektronicznej, musiał zaakceptować powyższe oświadczenie, a podając fałszywe dane, poświadczał nieprawdę, za co grozi odpowiedzialność karna - wyjaśnia Daniel Domoradzki, zastępca prezydenta Chełma.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?