Przed żużlowcami Speed Car Motoru Lublin mecze barażowe ze Stalą Rzeszów. W jakim składzie?

Gdy po 9 biegach rewanżowego meczu w Gnieźnie żużlowcy Speed Car Motoru przegrywali tylko 26:28 wydawało się, że awans jest już naprawdę bliski. Jeszcze przed wyścigami nominowanymi lepsi w dwumeczu o jeden punkt byli lublinianie. - Zabrakło nam naprawdę niewiele. Rewanżowy mecz do pewnego momentu układał się dobrze. Ale nagle wszystko się posypało i na koniec zabrakło punktów – przyznaje Dariusz Śledź.

Decydujący dla losów dwumeczu był 11. bieg. Najpierw Daniel Jeleniewski, przy prowadzeniu na 5:1, popełnił błąd i zaliczył klasyczny „uślizg”. W powtórce prowadzącego Miesiąca zaatakował na wejściu w ostatni łuk Oliver Brentzon i zawodnik z Lublina upadł. Sędzia uznał, że winny upadku jest sam poszkodowany i zamiast wygranej 5:1 lub nawet remisu 3:3 wyścig zakończył się porażką gości 0:5!

- Nie chcę oceniać decyzji sędziego. Jedni mogą się z nim zgadzać, inni nie. Powiem tak, ja bym podjął inną decyzję. Ale stoję po jednej ze stron, więc mogę być nieobiektywny – twierdzi Śledź.

Speed Car Motor Lublin był bliski szczęścia na torze w Gnieźnie, ale awans wywalczył jednak Start

Paweł Miesiąc był w Gnieźnie bardzo szybki. Znakomicie wychodził spod taśmy, a na dystansie uciekał rywalom. Problemy zaczęły się dopiero po upadku w 11. wyścigu, po którym musiał zmienić motocykl.

Dobra jazda Miesiąca nie była wcale zasługą silnika od Artioma Łaguty, o czym mówił m.in. menedżer Startu, Rafael Wojciechowski. Sprzęt Rosjanina faktycznie dotarł do Gniezna, ale popularny „Łełek” w pierwszych startach korzystał z motocykla, na którym jeździł w meczu z Ostrowem (zdobył wtedy płatny komplet).

Żużlowcy Motoru przegrali walkę o bezpośredni awans, ale będą mieli jeszcze jedną szansę na wywalczenie przepustki do pierwszej ligi. W meczach barażowych zmierzą się ze Stalą Rzeszów, która zajęła siódme, przedostatnie miejsce w pierwszej lidze. Tym razem, to rywal będzie gospodarzem pierwszego meczu (1 października), a tydzień później drużyny zmierzą się w rewanżu na torze przy Al. Zygmuntowskich.

- Mamy więcej czasu, aby dobrze przygotować się do baraży. Mieliśmy kilka upadków i przyda się czas, żeby odpocząć i przyszykować sprzęt - twierdzi Śledź.

Sprawą otwartą wydaje się skład lubelskiej drużyny. W meczach ze Startem Gniezno nie wszyscy żużlowcy pojechali na miarę oczekiwań. - Mam nad czym myśleć. Już po meczu w Gnieźnie wykonaliśmy pierwsze ruchy i podjęliśmy pewne decyzje – mówi Śledź.

Zgodnie z regulaminem rozgrywek ligowych mecze barażowe rozgrywane są według zasad obowiązujące w I lidze. Jednocześnie art. 707 pkt 3 regulaminu mówi: “w zakresie składów drużyn każdą z drużyn obowiązują przepisy właściwe dla jej klasy rozgrywkowej”.

To oznacza, że Stal ma prawo wystawić trójkę obcokrajowców (co czyniła regularnie w tym sezonie), natomiast Motor, jak do tej pory, może skorzystać tylko z dwóch.

W lubelskim klubie czekają jednak na oficjalny komunikat w tej sprawie. - Intencją powinny być równe szanse dla obu drużyn. Mamy w składzie trzech obcokrajowców i jesteśmy gotowi ich wystawić, żeby dorównać do wymogów pierwszej ligi. W tej sprawie zachowujemy spokój i czekamy na komunikat, który wyjaśni ewentualne rozbieżności w regulaminie - tłumaczy Piotr Więckowski, menedżer sekcji żużlowej. - Dzisiaj jesteśmy zmęczeni po tygodniu intensywnych przygotowań do meczu w Gnieźnie, ale chwilę odpoczniemy i bierzemy się za baraże - podkreśla.

Hampton by Hilton w Lublinie otwarty. Oglądamy pokoje, sprawdzamy ceny (ZDJĘCIA, WIDEO)
Pralinki, trufle i cukierki z chrupkami. Pszczółka stawia na czekoladki (WIDEO, ZDJĘCIA)
Święto Młodego Cydru 2017 w Lublinie. Beczka, jabłka i koncerty (ZDJĘCIA, WIDEO)
90 lat Lubelskiej Energetyki: Podwójne święto energetyków (ZDJĘCIA, WIDEO)

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!