- Likwidacja sądów wiązałaby się z wielkimi uciążliwościami dla mieszkańców naszych gmin, którzy żeby załatwić najbłahszą nawet sprawę przed wymiarem sprawiedliwości musieliby pokonywać wiele kilometrów korzystając ze źle funkcjonującej komunikacji - uważa Jan Mołodecki, przewodniczący Zarządu Związku Gmin Lubelszczyzny.
Członkowie ZZGL zapowiadają powołanie KOS-ów - Komitetów Obrony Sądów. - W ich ramach będziemy zbierać podpisy na listach przeciwko likwidacji placówek. 16 stycznia zawieziemy je na spotkanie z ministrem sprawiedliwości. Chcemy mu pokazać, że jego decyzja może skrzywdzić wiele osób - mówi Dariusz Wróbel, burmistrz Opola Lubelskiego.
Samorządowcy podkreślają, że na liście likwidowanych sądów znalazły się najprężniej działające placówki. Każdy sędzie SR w Hrubieszowie rozpatrzył w pierwszym półroczu ubiegłego roku 1000 spraw, podczas gdy jego kolega z Zamościa jedynie 500.
- Projekt likwidacji sądów oznacza zmianę wieloletniej polityki ministerstwa - denerwuje się Dariusz Wróbel, burmistrz Opola Lubelskiego. - Wiosną ubiegłego roku przekazaliśmy resortowi sprawiedliwości 70-arową działkę wartą blisko pół miliona złotych położoną w centrum miasta. Miał tam powstać nowy gmach sądu i prokuratury. Zrobiliśmy to na wyraźną prośbę władz sądowniczych. Dziwi nas, że teraz się z tego rezygnuje.
Pustką będzie świecić też część wybudowanego w marcu 2011 roku sądu w Hrubieszowie. - Jego budowa kosztowała ponad 20 mln zł - irytuje się Mołodecki. - Decyzja o zostawieniu w nowym gmachu wyłącznie wydziału zamiejscowego sądu nie jest chyba do końca przemyślana.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?