Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20. Letnia Akademia Filmowa w Zwierzyńcu. Odrzuceni są najciekawsi?

Sylwia Hejno
Sylwia Hejno
Sandra Drzymalska i Agnieszka Warchulska w "Powrocie" Magdaleny Łazarkiewicz
Sandra Drzymalska i Agnieszka Warchulska w "Powrocie" Magdaleny Łazarkiewicz materiały dystrybutora
Hakerzy, występni politycy i trzech dziarskich staruszków. W głównych rolach: Marian Dziędziel, Lech Dyblik i Adam Ferency. Polska komedia „Na bank się uda” otworzyła 20. Letnią Akademię Filmową. Ale potem już nie było tak lekko.

Film Szymona Jakubowskiego opowiada o napadzie na bank, który przybiera zupełnie nieoczekiwany obrót. Jak zwrócił uwagę podczas otwarcia krytyk filmowy Łukasz Maciejewski, w kinie mainstreamowym dojrzałych aktorów obsadza się w głównych rolach nieczęsto.

- Przyzwyczaiłem się, że gram małe rzeczy, nie czytam całych scenariuszy. Sądziłem, że i tym razem główne role zagrają młodzi aktorzy. Gdy przyjechał do mnie Szymon i kazał mi czytać całość, sądziłem, że zwariował. Dopiero, gdy skończyliśmy, dotarło do mnie, że gram pierwszoplanową postać – opowiadał Lech Dyblik.

Było to otwarcie oficjalne. Nieoficjalne, jeszcze bardziej tłumne i pełne emocji, bezdyskusyjnie należało do „Mowy ptaków” Xawerego Żuławskiego. Głośny z powodu nieobecności na festiwalu w Gdyni film, na podstawie scenariusza jego ojca Andrzeja Żuławskiego, to kalejdoskop, w którym widzimy współczesną Polskę. Do głosu dochodzi młode i zagubione faszyzujące pokolenie, a rzeczywistość przypomina sen lunatyka: snują się w niej niespełnieni artyści, karierowicze z prowincji, uduchowione dewotki, ci, w których narasta frustracja, bo w tej powykrzywianej rzeczywistości nijak nie mogą się odnaleźć. Jest to także film o sztuce i relacjach z ojcem, hołd złożony Andrzejowi Żuławskiemu.

- Żyjemy w kraju wielu absurdów i paradoksów - historii, polityki i tak dalej… Mam wrażenie, że ten film jest lustrem, które pokazuje na wielu poziomach, jak można odbierać człowieka poprzez takie coś, jak bycie w Polsce. On odbija to, co się dzieje i to, co chce dostrzec widz. Nie mamy wobec niego jakichś specjalnych oczekiwań, tam gdzie są oczekiwania nie ma miłości – mówił Xawery Żuławski.

Pierwsze dni Letniej Akademii Filmowej upłynęły także pod znakiem mocnego kina społecznego. „Pozwól mu upaść” Baldvina Zophoníassona i „Powrót” Magdaleny Łazarkiewicz to dzieła pokrewne tematyką, jednak rozegrane na zupełnie innych tonach emocjonalnych. Film islandzkiego reżyseria stanowi wnikliwą analizę społecznej patologii, która polega na braku pomocy. Narkomania nastolatków, przemoc seksualna, toksyczna miłość, dojrzewanie – to wątki, które nałożone na siebie tworzą mieszanką wybuchową.

W „Powrocie” Magdaleny Łazarkiewicz najbardziej boli brak uczuć. Biblijnego syna marnotrawnego zastępuje prostytuująca się córka. Jej powrót to dla bliskich krzyż, który trzeba unieść i dźwigać na plecach, nikt nie zadaje sobie pytania dlaczego, co się stało. Fantastyczny duet aktorek, Sandry Drzymalskiej jako Uli i Agnieszki Warchulskiej grającej jej matkę, pokazuje coś, co bardzo trudno ubrać w słowa: miłość, która wciąż tli się nadzieją, ale z braku porozumienia przegrywa. W domu Uli nie mówi się wiele, na ten najważniejszy temat nic, a u podłoża wszechobecnego napięcia kryje się sekret sprzed lat o ogromnym ciężarze.

„Powrót” to film głęboko przejmujący, utkany z autentyzmu emocji i wydarzeń, które się przecież w Polsce cały czas dzieją – twórczyni współpracowała m.in. z Fundacją La Strada pomagającej ofiarom handlu ludźmi. Magdalena Łazarkiewicz prowadzi nas przez historię Uli z niezwykłą subtelnością, pozwala zagłębić się stopniowo w rodzinne relacje, pokazuje jak fasadowa religijność chowa się za formą, a z oczu znika to, co najważniejsze: miłość bliźniego, miłość do swojego dziecka.

Choć wydaje się to aż zastanawiające, „Powrót” także nie zakwalifikował się do festiwalu Gdyni. – Film Magdaleny Łazarkiewicz tymczasem świetnie sobie radzi na zagranicznych festiwalach. Poza „Powrotem” i „Mową ptaków” w Gdyni nie było również innego znakomitego filmu, „Ja teraz kłamię” Pawła Borowskiego. Mamy zatem do czynienia z sytuacją, gdy okazuje się, że bardzo dobre polskie kino znajduje się poza konkursem – komentował Łukasz Maciejewski.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Pride of Poland 2019

Aukcja Pride of Poland 2019. Sprawdź wyniki licytacji koni a...

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski