Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Prace w wąwozie Rury wcale nie idą świetnie", zareagowali nasi Czytelnicy

Anna Chlebus
Anna Chlebus
Po naszym czwartkowym (4 kwietnia) artykule w redakcji rozdzwoniły się telefony. - Z niedowierzaniem przeczytałam dziś (5.04) w "Kurierze" tekst o pracach w wąwozie Rury idących "pełną parą". Nic z tych rzeczy! - alarmują Czytelnicy z dzielnic Rury i Czuby.

Mowa o tym artykule:

- Ścieżka i chodnik zostały wykonane dopiero częściowo, odcinek od ul. Nadbystrzyckiej nawet nie ma jeszcze zarysu, natomiast bardzo rozległe części trawników na tym etapie są po prostu zupełnie zniszczone przez ciężki sprzęt - mówi Czytelniczka. - Wszystko to martwi mieszkańców, bo nie widać, by prace szły "pełną parą" - jest wprost przeciwnie. Sama byłam dziś w wąwozie i widok był po prostu bardzo smutny, wiosna przyszła, a tu dalej tempo prac bardzo wolne, prace wykonują niestety pojedyncze osoby, o ile w ogóle uda się je spotkać.

Mieszkanka podkreśla, że wąwóz był i jest ważnym szlakiem komunikacyjnym dla pieszych i rowerzystów.

- Obecnie zaś nie da się nim dotrzeć w kierunku ul. Nadbystrzyckiej, ze względu na rozkopane trawniki zablokowane są nawet przejścia bokiem. To zrozumiałe, że podczas renowacji tereny są wyłączone z użytkowania, ale czas realizacji prac wydaje się niewspółmierny do zakresu prac.

Podstawową bolączką mieszkańców jest powolny postęp prac i ich niewielki zakres.

- Zaangażowane na co dzień w pracę są pojedyncze osoby, a i to w bardzo ograniczonym czasie, z długimi przestojami - nawet wtedy gdy pogoda jest sprzyjająca. Państwa tekst wzbudził wiele negatywnych emocji u mieszkańców, bo pokazuje alternatywną rzeczywistość. Wydaje się, że prace można by zakończyć szybko i usunąć także zniszczenia na terenach zielonych, ale niestety, na podstawie tego, co działo się do tej pory, ten koniec prac wydaje się zupełnie nierealny.

Jak donosi inny Czytelnik, który w pobliżu wąwozu mieszka od 40 lat, niektóre jego fragmenty nie są jeszcze w ogóle tknięte - a w jego opinii być powinny.

- Zastanawialiśmy się, jak zostanie rozwiązany problem z wodą od lat stojącą pod wiaduktem, a tutaj nie został on rozwiązany wcale - jak było błoto tak i jest - relacjonuje. - Przy pomniku i schodkach zawsze były libacje i pełno śmieci w chaszczach, tylko jak jakieś obchody narodowe się zbliżały i trzeba było przyjść z wieńcami, to coś uprzątnęli. Ledwo co ułożone kostki już wyłażą, ścieżki rowerowe przewężają chodniki i jak idzie w weekend rodzina z dziećmi to się zwyczajnie nie mieści. No i te ławki - tak ich mało, że naprawdę ciężko w ciepły dzień znaleźć jakiekolwiek miejsce do siedzenia... - narzeka.

W tej sprawie zgłosiliśmy się do biura prasowego ratusza, który podkreślił, że inwestycja jest dopiero na etapie realizacji, teren został przekazany wykonawcy, który zgodnie z umową ma jeszcze czas na wykonanie robót.

- Szerokość chodnika projektuje się w zależności od funkcji trasy dla pieszych oraz miarodajnego natężenia ruchu pieszych. Chodniki zostały zaprojektowane zgodnie z przepisami, a ich szerokość - 2 m jest większa od minimalnej. Zależało nam, żeby Park Rury był wygodnym miejscem odpoczynku i spełniał oczekiwania wszystkich mieszkańców, zarówno pieszych, jak i rowerzystów, stąd dla obu tych grup zostały zaprojektowane wygodne, rozdzielone pasem zieleni ciągi komunikacyjne - wyjaśnia Monika Głazik z biura prasowego ratusza.

Dotychczasowa ilość ławek zwiększy się. W planach jest postawienie 16, ale ratusz nie wyklucza zwiększenia ich liczby. W przypadku wody, która zbiera się pod wiaduktem, ratusz ma plany, a mianowicie zaprojektowanie i wykonanie w tym miejscu ogrodu deszczowego. Jak wskazuje taka realizacja dobrze sprawdziła się w Parku Jana Pawła II czy przy ul. Ochotniczej, czekamy także na efekt wprowadzenia takiego rozwiązania przy ul. Obrońców Pokoju, gdzie jesienią powstało 5 rabat deszczowych.

- Odnosząc się do porządku w okolicy pomnika, informuję, że zbiorowa mogiła Więźniów Zamku Lubelskiego w parku Rury jest obiektem grobownictwa wojennego i pozostaje pod opieką państwa. Co roku Gmina Lublin podpisuje porozumienie z Wojewodą Lubelskim, w ramach którego przekazywane są Miastu środki finansowe na utrzymanie takich obiektów. W tej chwili czekamy na przedłożenie przez Urząd Wojewódzki porozumienia, co powinno nastąpić w ciągu najbliższych dni. Jednocześnie, w celu jak najszybszego objęcia stałą opieką obiektów grobownictwa wojennego przeprowadziliśmy już procedurę związaną z wyborem wykonawcy, który będzie odpowiedzialny za sprzątanie i utrzymanie porządku na tym terenie. Umowę z wykonawcą podpiszemy niezwłocznie po podpisaniu porozumienia z Wojewodą Lubelskim - informuje.

Ratusz podkreśla, że inwestycja jest w realizacji i kostka oraz trawniki zostaną poprawione.

Według dokumentacji prace mogą potrwać do stycznia 2025 r., ale może stać się to wcześniej.

- Wykonawca zasygnalizował nam możliwość wcześniejszego zakończenia inwestycji, co może nastąpić w czerwcu br. - zdradza Głazik.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski