Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aliplast inwestuje i zwiększa moce produkcyjne

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Materiały prasowe
Dobra koniunktura w budownictwie, rozwój odnawialnych źródeł energii i zaporowe cła na aluminium z Chin. Mimo trwającej pandemii Aliplast notuje wzrosty. - Cały czas poszerzamy nasz asortyment - mówi Jan Kidaj, szef grupy Aliplast.

Już od prawie roku światowa gospodarka i zwykli ludzie mierzą się z pandemią. Jak w tych warunkach radzi sobie Aliplast?

Pandemia miała minimalny wpływ na naszą pracę. Mieliśmy co prawda pojedyncze przypadki koronawirusa wśród pracowników, ale nie musieliśmy ogłaszać kwarantanny na terenie zakładu.

A z punktu widzenia biznesowego?

Ubiegły rok zakończyliśmy bardzo dobrym wynikiem. Przychody, które zanotowaliśmy były nawet wyższe od planowanych. Nieźle zapowiada się również ten rok. Mamy za sobą dwa miesiące i nie obserwuję spadków. Może z wyjątkiem paru dni, kiedy z powodu zimy stanęły budowy w niektórych miejscach w kraju, ale spodziewam się, że to przejściowe spowolnienie.

Czy możemy już mówić o wynikach?

W 2020 r. dwie spółki wchodzące w skład grupy, czyli Aliplast Systems i Aliplast Extrusion, osiągnęły przychody ze sprzedaży rzędu 800 mln zł. Wskaźnik EBITDA, czyli zysk przed potrąceniem podatków, amortyzacji, odsetek od kredytów i innych, wyniósł około 150 mln zł. Ważnym źródłem naszych przychodów jest sprzedaż wyrobów za granicę. W ubiegłym roku eksportowaliśmy około 30 proc. produkcji. Sprzedajemy nie tylko do państw europejskich, jak Francja, Niemcy, Serbia, Bośnia i Hercegowina, Węgry, Rumunia, Czechy i Słowacja, ale też do Azji (Azerbejdżan i Kambodża), Kanady i Stanów Zjednoczonych.

Warto dodać, że Aliplast działa nie tylko w branży budowlanej, ale też motoryzacyjnej i w dziedzinie odnawialnych źródeł energii.

Prawdą jest, że Aliplast w regionie jest kojarzony głównie z tzw. budowlanką. Dlatego warto podkreślić, że nie jesteśmy już tylko dostawcą do sektora budowlanego. Owszem, połowa naszej produkcji rzeczywiście trafia na ten rynek, ale w drugiej połowie jesteśmy dostawcą dla wielu innych dziedzin przemysłu. Mamy klientów wśród firm z branży meblarskiej, transportowej, energetycznej i producentów systemów fotowoltaicznych. Zwłaszcza do tych ostatnich dostarczamy dużo naszych wyrobów. To powoduje, że koniunktura w branży budowlanej nie ma na nas aż tak dużego wpływu. Znaczenie ma dla nas koniunktura w całym przemyśle. Ona nie odczuła lockdowu, który spowodował, że część firm musiała zamknąć się lub ograniczyć działalność.

A co z nasilającą się rywalizacją w handlu międzynarodowym? Stosunki między USA a Chinami coraz więcej specjalistów nazywa „wojną handlową”. Mniej mówi się o relacjach Unii Europejskiej z Chinami.

Dotknął pan ważnej rzeczy. Dwa lata temu Chińczycy dofinansowali rodzimych producentów aluminium kwotą 58 mld dolarów. To wywołało ruchy obronne ze strony UE i USA, które nie mogą w ten sposób wspierać swojego biznesu. W 2020 r. Unia Europejska zdecydowała się na postawienie barier dla sektora aluminiowego z Chin. W sierpniu w państwach wchodzących w skład UE wprowadzono rejestrację kontraktów aluminiowych z Chin. W październiku nałożono na producentów aluminium z Chin cła w wysokości 34-48 proc. Na skutek wprowadzenia ceł i wzrastających cen za transport większość klientów kupujących do tej pory towar z Dalekiego Wschodu przestawiła się na europejskich producentów. Szacuje się, że dzięki temu ruchowi na rynek europejski powróciło zapotrzebowanie na około 350 tys. ton aluminium. To pomogło europejskim producentom i wyrównało szanse, które do niedawna były zachwiane na korzyść chińskich fabryk. Bo jeżeli w centralnie sterowanej gospodarce państwa chińskiego subsydiowane są podmioty gospodarcze to my w Europie nie mamy szans. Stąd decyzję UE uważam za korzystną dla rodzimych producentów.

Wróćmy do Aliplast. Jak zmieniała się firma na przestrzeni lat?

W tym roku będziemy świętować 19-lecie od chwili powstania firmy. Zaczynaliśmy od 30 pracowników. W 2009 r. przeprowadziliśmy się do podstrefy ekonomicznej na Felinie. Wówczas mieliśmy już 68 osób. Dziś zatrudniamy ponad 700 pracowników. Oznacza to dziesięciokrotny wzrost w ciągu 12 lat.

Jakie najważniejsze inwestycje udało się zrealizować w ubiegłym roku?

Dobudowaliśmy ok. 2 tys. metrów kwadratowych hali magazynowej, powstała nowa lakiernia, zakupiliśmy dużo nowych maszyn, rozwijamy obszar produktów dla budownictwa. Do tej pory koncentrowaliśmy się na drzwiach, oknach i fasadach. Teraz w naszym asortymencie pojawiły się rolety, żaluzje, przesłony słoneczne, pergole, elementy ogrodzeń i zadaszeń. Pełna gama produktów, które wchłania budownictwo. Rozpoczęliśmy też kolejną dużą inwestycję. Pod koniec roku kupimy i uruchomimy kolejną, czwartą prase do tłoczenia aluminium. To zwiększy naszą zdolność produkcyjną z 36 do 45 tys. ton przerabianego aluminium rocznie. To oznacza 25-procentowy wzrostu możliwości produkcyjnych naszej fabryki. Zakładamy, że pełną zdolność osiągniemy około 2023 r. Szacunkowa wartość planowanych inwestycji to 100 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski