Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Podgórski: Nigdy wcześniej nie było w gminie inwestycji na takim poziomie

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
- Priorytetem jest dziś doprowadzenie do szczęśliwego finału pozyskanie inwestora. Będziemy kontynuować najważniejsze inwestycje infrastrukturalne - mówi w rozmowie z „Kurierem” Andrzej Podgórki.
- Priorytetem jest dziś doprowadzenie do szczęśliwego finału pozyskanie inwestora. Będziemy kontynuować najważniejsze inwestycje infrastrukturalne - mówi w rozmowie z „Kurierem” Andrzej Podgórki. nadesłane
- Pomysłów mamy naprawdę bardzo dużo. Wartość planowanych inwestycji na ten rok zamyka się w kwocie 24 mln zł, przy budżecie gminy na poziomie 25 mln złotych. - mówi z dumą burmistrz Tyszowiec Andrzej Podgórski.

Noblista Izaak Baszewis Singer w opowiadaniu pt. „Ostatni demon” napisał o Tyszowcach. To do tego miasteczka dociera demon z Lublina i próbuje skusić rabina z Modliborzyc. Demon wyznaje, że w odróżnieniu od innych miast, w Tyszowcach mieszkali dobrzy ludzie i trudno mu było tu działać. Wciąż tutaj mieszkają dobrzy ludzie?

Tyszowianie są bardzo zgraną grupą mieszkańców i można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że nadal mieszkają tu dobrzy ludzie i żaden demon, choćby z Lublina nie ma co tu szukać (śmiech).

Zacząłem od Singera, bo Tyszowce bardzo bogato zapisały się w naszej historii, stąd odniesienia w kulturze.
Tak, nasza historia jest bardzo bogata. O naszym mieście pisał również Henryk Sienkiewicz w „Potopie”.
Chodzi o kontekst Konfederacji Tyszowieckiej?

Dokładnie. Ale mamy też buty tyszowiaki, z których słynęliśmy w całej Rzeczypospolitej. Warto wspomnieć o Grodach Czerwieńskich z ich bogatą i fascynującą do dziś historią. Jeżeli nawet przeanalizujemy powstanie styczniowe i okresy międzywojenne to zauważymy, że Tyszowianie na kartach historii zapisywali się bardzo pozytywnie. Jesteśmy bardzo dumni z historycznego bogactwa naszej Gminy i z poprzednich pokoleń naszych mieszkańców, którzy zawsze walczyli o wolną ojczyznę, przelewając za nią krew. Zawsze kierowali się dobrem naszej małej Ojczyzny i całego kraju.

Grody Czerwieńskie to jest najbliższa okolica Tyszowiec.

Sześć kilometrów stąd leży wieś Czermno, która uznawana jest za lokalizację głównego grodu - Czerwieni. Można powiedzieć, że centrum Grodów Czerwieńskich jest właśnie tutaj, u nas. Zachęcam do wizyt na dawnym grodzisku, bo to miejsce związane z początkami naszej państwowości, warto je znać i odwiedzać.

Mówił pan o butach „tyszowiakach”. Podobno w tych butach polskie rycerstwo walczyło pod Grunwaldem?

Tak głosi legenda, że król Władysław Jagiełło miał zamówić w Tyszowcach aż 10 000 par butów. Tyszowce było miastem szewskim, działały tu cechy szewskie, które faktycznie otrzymały przywileje od Władysława Jagiełły, więc może w legendzie jest ziarnko prawdy. I chociaż dziś już nie słyniemy z wyrobów butów, bo rzemieślnikom nakazano zaprzestanie produkcji w czasach PRL, to wciąż jesteśmy dumni z naszej historii, czego wyrazem jest pomnik naszych „butów tyszowiaków”.

Podobno to były buty „na jedno kopyto” Co to znaczy?

(śmiech) To znaczy, że były tak profilowane, że każdy but pasował zarówno na prawą, jak i na lewą nogę.

To faktycznie ciekawostka! Ale takich ciekawostek historycznych jest więcej. Wspominał pan, że Tyszowce trafiły na karty „Potopu” Henryka Sienkiewicza, a to za sprawą Konfederacji Tyszowieckiej.

Konfederacji zawiązanej przeciwko królowi szwedzkiemu, stąd ten „Potop”. Konfederacja zawiązana została 29 grudnia 1655 roku w Tyszowcach przez hetmana Stanisława „Rewery” Potockiego i hetmana Stanisława Lanckorońskiego w celu podjęcia ponownej walki z najazdem szwedzkim. Konfederaci wsparli wówczas króla Jana Kazimierza.

I z Konfederacją związana jest kolejna legenda.

Pamiątką Konfederacji są świece tyszowieckie. I mamy dwie legendy. Pierwsza głosi, że Konfederaci trzymane podczas składania przysięgi świece stopili, a następnie z wosku wylali jedną ogromną świecę, która miała symbolizować ich jedność. Druga legenda, która wydaje się bliższa prawdzie głosi, że Szwedzi po przegranej potyczce z Konfederatami, w akcie zemsty podarowali Tyszowianom 12 świec. Miały one około 5 m wysokości i ważyły między 40 a 50 kg każda. Ale nie były to zwykłe świece...

...coś jak koń trojański?

Dokładnie. Okazało się, że każda świeca nabita była prochem. Jednak ktoś ostrzegł mieszkańców przed podstępem i wszystko zakończyło się szczęśliwie. Nie muszę mówić, co by nastąpiło, gdyby te świece zapalono. Od tego czasu w Tyszowcach, z przerwami mniej więcej co 5 lat, na pamiątkę tego wydarzenia odlewane są gigantyczne świece, które przechowywane są w naszym kościele parafialnym. Wystawiane podczas uroczystości historycznych i patriotycznych, czy np. noszone przez parafian w dniu Bożego Ciała nadają wydarzeniom szczególne i ważne znaczenie. Zawsze jest to również zaszczyt dla osób, które je noszą.

Czym dzisiaj żyją Tyszowanie, bo tych cechów szewskich dzisiaj już nie ma, nie ma wielkiego przemysłu. Z czego żyjecie?

Jesteśmy typową gminą rolniczą. Nie mamy jakichś wielkich zakładów przemysłowych, nad czym bardzo ubolewamy, bo mamy doskonałe tereny inwestycyjne. Nasza gmina zlokalizowana jest w pobliżu przejść granicznych z Ukrainą, co dziś może wydawać się ryzykowne ze względu na toczącą się tam wojnę, ale perspektywicznie to doskonały teren inwestycyjny. Wojny nie trwają wiecznie i już dziś warto się przygotować na czas pokoju.

Zajrzałem do strategii rozwoju gminy i Ukraina pojawia się w niej zarówno w szansach, jak i w zagrożeniach. Tam wojna wiecznie trwać nie będzie, więc słusznie zauważacie, że to sąsiedztwo jest elementem prorozwojowym. Potencjał sąsiedztwa budowanej właśnie drogi ekspresowej S17 doskonale to obrazuje.
S17 zwiększy przepustowość drogi do granicy. Tak jak pan zauważył, bliskość Ukrainy w strategii określona jest jako szansa i zagrożenie. W tej chwili mamy wojnę i to co się dzieje na terenie Ukrainy jest minusem, bo naprawdę też czujemy się zagrożeni. Przecież nad naszymi głowami przelatywały rakiety, więc trudno czuć komfort. Jednak gdy działania wojenne się skończą, a skończą się na pewno, to nasze położenie stwarza szereg możliwości korzystania z odbudowy Ukrainy. Z tym wiążemy nadzieje.

Jedną z bolączek, do których także przyznajecie się w strategii to infrastruktura drogowa. Jednak przejeżdżając dziś przez gminę nie widziałem dramatu.

Nie widział pan, bo, jeżeli przeanalizujemy okres ostatnich pięciu lat, to zauważymy historyczną wielkość inwestycji w naszej gminie na kwotę 31 milionów złotych. Być może się wydawać, że to nie jest wielka kwota, ale budżet naszej gminy to około 25 milionów złotych, więc naprawdę jest dla nas bardzo duży wysiłek. Przez 5 lat wykonaliśmy inwestycje na około 20. odcinkach drogowych, więc słusznie pan redaktor zauważa, że infrastruktura drogowa na terenie naszej gminy wygląda dobrze. Ale zapewniam, że gdy zrealizujemy kolejne, zaplanowane już inwestycje, to będzie jeszcze lepiej.

Gmina ma charakter głównie rolniczy. Da się z tego żyć?

Gmina zlokalizowana jest na ziemiach drugiej, trzeciej i czwartej klasy, więc te gleby są stosunkowo dobre. Uprawiana jest więc u nas fasola, burak cukrowy, zboża.

Z fasoli to nawet gmina zaczyna słynąć.

Już na stałe do kalendarza wydarzeń wpisało się Święto Kwitnącej Fasoli, obchodzone w naszej gminie w pierwszych dniach lipca od kilkunastu lat. Piękna tradycja, która integruje naszych mieszkańców i jest przyjemnym początkiem okresu letniego.

Polska zmaga się od dłuższego czasu z dwoma poważnymi kryzysami - kryzysem demograficznym i hydrologicznym. W różnych miejscach w różnym stopniu ale te kryzysy dotykają każdą gminę, waszą także?

Niestety, więcej osób od nas odchodzi, niż przybywa. I to jest poważny problem, bo proporcje są niestety niepokojące. Na 3 osoby umierające, rodzi się jedna. Dlatego kładziemy nacisk w inwestycje w infrastrukturę edukacyjną. Bo kapitał ludzki mamy należyty, ale gdzieś ci ludzie muszą pracować, gdzieś te dzieci muszą się rozwijać. To inwestycje w naszą przyszłość, więc najbardziej opłacalne.

I co zbudowaliście?

Nowoczesne przedszkole ze żłobkiem. Nie ma takiego nigdzie w okolicy. Jest to bardzo duży projekt, bo opiewa na kwotę około 9 milionów złotych. Dofinansowanie, które otrzymaliśmy wynosi 5 mln zł. 4 miliony musieliśmy praktycznie wyasygnować ze środków własnych. Jednak w mojej ocenie to jedna z najważniejsza inwestycji, bo inwestycja w przyszłość naszej gminy. Liczę, że wszyscy będą zadowoleni z nowych warunków pracy, nauki co też może przyniesie swoje odzwierciedli się we wzroście demograficznym.

Drugim problemem jest hydrologia. Jak go rozwiązujecie w gminie?

Jeśli chodzi o wody podziemne to mamy je 1 i 2 klasy więc na jakość wody nie narzekamy. Sezonowo narzekamy na jej ilość, bo susza potrafi doskwierać rolnikom. Dlatego Wody Polskie realizują szereg projektów w naszym i sąsiednim powiecie, jak np. odbudowa jazów na Huczwie między Werbkowicami a Łaszczowem, co rozwiąże część problemów. Bo u nas w okolicy nie ma sztucznego zbiornika retencyjnego, są rzeki i cieki i trzeba je wykorzystywać.

Wspomniał pan o Werbkowicach. Pracuje tam jedna z tych cukrowni, którym udało się w okresie skandalicznego likwidowania cukrowni w Polsce przetrwać. Czy cukrownia to szansa dla mieszkańców gminy? Miejsce pracy, zbytu buraków?

Sądzę, że jesteśmy znaczącym producentem buraka cukrowego i bliskość cukrowni na pewno sprzyja uprawie. Jest bardziej opłacalna. Fakt, ominęły nas problemy związane z likwidacją dużego zakładu pracy w okolicy, wiem jak wyglądała sytuacja w gminach, w których do tego doszło. Nie do pozazdroszczenia. Ale my liczymy, że i na terenie naszej gminy powstanie duży zakład pracy.

O! Są takie plany?

Są i my je zrealizujemy. Bo potencjał mamy duży i pojawiają się już pierwsi zainteresowani. Mamy bardzo ładną działkę, 25 hektarów, zlokalizowaną przy drodze wojewódzkiej numer 850.

Chcecie zaprosić ciężki przemysł, czy bardziej kogoś z branży przetwórstwa?

To dobra lokalizacja na duży zakład przetwórczy. Jesteśmy gminą rolniczą, przygraniczną, w niedługim czasie w okolicy przebiegać będzie droga ekspresowa, do której będzie dobry dojazd drogą wojewódzką. Dlatego inwestorzy już się pojawiają, prowadzimy z nimi rozmowy wstępne, nic jeszcze nie jest przesądzone, więc zapraszamy kolejnych zainteresowanych.

To bardzo ważne elementy, duża działka, dobry dojazd i bliskość przejść granicznych.

Dokładnie tak. Przejście graniczne w Dołhobyczowie zlokalizowane jest 20 km stąd, w Hrebennem ok 40 km. To nie są wielkie odległości, więc wygrywamy lokalizacją z konkurencyjnymi gminami. Poza tym jesteśmy w centrum trójkąta - Zamość, Tomaszów Lubelski, Hrubieszów, co także jest naszym atutem.

Waszym atutem też jest położenie geograficzne. To ważne z punktu widzenia rozwoju turystyki.

O tak, nasze położenie to duży potencjał turystyczny. Sąsiadujemy z Roztoczem, zapewne nigdy nie będziemy z nim konkurować, ale bliskość sprzyja rozwojowi agroturystyki. Do nas turyści przyjeżdżają zobaczyć Wyżynę Wołyńską, bo Grzęda Sokalska jest jej zachodnim fragmentem. Mamy Grody Czerwieńskie, o czym wspominałem, bogatą historię samego miasta. Zapraszamy.

Na terenie gminy można też inwestować w OZE, bo wiele tu terenów nasłonecznionych i odsłoniętych, gdzie dobrze sprawdzają się wiatraki.

Jedną farmę wiatraków zapewne pan widział w drodze do miasta. Tak, pojawiają się inwestorzy, którzy budują tu swoje instalacje. Jest farma wiatraków, która zostanie uzupełniona przez farmę fotowoltaiczną, co wypłaszczy dostawy energii. Bo wiadomo, że jeżeli jest wiatr, to z reguły nie ma słońca, jeżeli jest słońce, to nie ma wiatru. Te inwestycje są już bardzo zaawansowane.

Popatrzyłem sobie na stronę internetową gminy i zwróciłem uwagę na bogactwo organizacji pozarządowych.

Na terenie gminy działa dziś 12 Kół Gospodyń Wiejskich, które naprawdę wzorowo współpracują między sobą oraz z Ochotniczymi Strażami Pożarnymi. Ponadto mamy dwa prężnie działające Kluby Seniora. Mówiliśmy o sytuacji demograficznej, więc nie jest tajemnicą, że z roku na rok uczestników tych klubów przybywa.
Naszym atutem są również prężnie działające kluby sportowe takie jak Tyszowiecki Klub Sportowy „Huczwa” Tyszowce oraz Miejski Klub Sportowy „Pogoń” Tyszowce.

Demografia wymusza dzisiaj oprócz tego, żeby budować przedszkola, że jednak trzeba inwestować w seniorów, których przybywa.

I my to właśnie robimy. Chcemy w ten sposób im podziękować za okres ich aktywności i pracy na rzecz społeczności lokalnej. To bardzo ważne, by ludzie, którzy budowali naszą gminę czuli się zaopiekowani przez kolejne pokolenia.

Mówiliśmy o bogatej przeszłości gminy. A jaka będzie jej przyszłość? Co czeka gminę w najbliższych latach?

Rozwój. Priorytetem jest dziś doprowadzenie do szczęśliwego finału pozyskanie inwestora. Będziemy kontynuować najważniejsze inwestycje infrastrukturalne. Mówiliśmy o przedszkolu, ono za chwilę zostanie oddane do użytku. Wykonaliśmy sieć wodnokanalizacyjną w mieście, za 12 mln zł, a teraz będziemy ją budować praktycznie na przedmieściach Tyszowiec w miejscowości Podbór. Na ten rok zaplanowaliśmy inwestycje w sześć świetlic na terenie gminy, które będą służyć naszym mieszkańcom. Kontynuujemy rozbudowę infrastruktury drogowej. W planie mamy inwestycje w czterech miejscowościach.

Nudą nie powieje...

Prawda? Pomysłów mamy naprawdę bardzo dużo. Wartość planowanych inwestycji na ten rok zamyka się w kwocie 24 mln zł, przy budżecie gminy na poziomie 25 mln złotych. Nigdy wcześniej nie było w gminie inwestycji na takim poziomie. Wydaliśmy dotychczas na inwestycje 31 milionów zł, dodajmy do tego planowane 24 mln zł i okazuje się, że w ciągu tych 5 lat zainwestujemy w rozwój naszej małej ojczyzny aż 55 milionów złotych. Także to jest naprawdę historyczny wynik dla Tyszowiec. Można śmiało powiedzieć, że skok cywilizacyjny.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski