Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Argumenty, które nie przystoją ludziom kulturalnym

Katarzyna Lewandowska
archiwum
Że „złe” słowa mogą ranić, a nawet zabijać, wiadomo nie od dziś. Od wieków ludzie posługiwali się tym orężem, by wytrącić z równowagi, dopiec, a nawet zniszczyć niemerytorycznymi argumentami swojego adwersarza w prowadzonej dyspucie.

Nie uważam, iż obrażanie innych jest ulubionym sportem współczesnych Polaków, co ma nas obecnie wyróżniać wśród innych nacji, jak chcieliby niektórzy publicyści. Faktem jest, że dzisiaj coraz więcej osób jest przekonanych, że wolność słowa polega na tym, że można powiedzieć wszystko. Czytaj - każdą głupotę. Faktem jest również, że współcześnie „złe” słowo ma dużo większą siłę rażenia niż wieki temu. Raz puszczone na antenie, w eter albo sieć, trafia w cel i to natychmiast. Na dodatek ciągnie się za zaatakowanym niemal do końca życia, a nawet po śmierci.

Czyli nic się nie da zrobić? Z pewnością warto przypominać, że argumentum ad personam to argumenty, które nie przystoją ludziom kulturalnym ani tym, którzy do takich aspirują. To broń tych, którzy czują, że druga strona jest mocniejsza i ma większe szanse na wygraną, dlatego na początek trzeba ją zdyskredytować. Wytoczenie oskarżeń natury osobistej (gruby, niski, brzydki, źle ubrany, biedny etc.) ma na celu podważenie wiarygodności takiej osoby i pokazanie, że ktoś taki nie może mieć racji. A jeśli nie ma racji, to i jego argumenty są nic niewarte.

W oskarżeniach natury osobistej celował Janusz Palikot. „Kurdupel”, jak określił Lecha Kaczyńskiego (167 cm), wówczas urzędującego prezydenta RP, był w arsenale tego polityka jednym z lżejszego kalibru. Akurat ten utkwił mi mocno w pamięci, bo sama jestem prezydenckiego wzrostu (mówiąc szczerze, to jeszcze mi trochę brakuje do „kurdupla”), podobnie jak niektórzy poprzednicy Kaczyńskiego, m.in. Lech Wałęsa (169 cm) czy Aleksander Kwaśniewski (170 cm). Najlepszym sposobem obrony przed adwersarzami, którzy posługują się argumentum ad personam, jest obojętność. Tacy „polemiści” nie znoszą ciszy i braku reakcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski