Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A co mnie to wszystko obchodzi

Maciej Wijatkowski
Maciej Wijatkowski
Maciej Wijatkowski Archiwum
Coraz głośniej, na każdym spotkaniu, na rogu ulicy, w sklepie i obok sklepu, przy flaszeczce nie najdroż-szego napoju udającego wino, słychać powyższe pytanie retoryczne. Nie jestem pewien, czy użyłem odpowiedniego określenia, ale pewne jest, że ludzie zaczynają kompletnie obojętnieć na sprawy toczące się niezależnie od ich woli.

Mylą się ci, którzy sądzą, że w Lublinie i na Lubelszczyźnie nie ma pracy. Nie ma dla tych, którzy starają się o nią "normalnie": zgodnie z wykształceniem, wiekiem i umiejętnościami. Dla innych, którzy znają odpowiednich ludzi, przyjęcia na etaty aż furczą! Oczywiście - na etaty państwowe. Zbliżają się wybory samorządowe, mogą w ich wyniku nastąpić (i bez wątpienia, nastąpią) zmiany w obsadach stanowisk urzędowych, trzeba więc jak najszybciej pozatrudniać w coraz liczniejszych urzędach i ich oddziałach wszystkich krewnych i dobrych znajomych, którzy potrzebują etatowego, państwowego i w miarę pewnego zajęcia. To nie tylko rodzina własna i znajomi najbliżsi. To także zatrudniani na prośbę kolegów z innych urzędów, lub dopiero do nich aspirujących, bo przecież wiadomo, że w obliczu zagrożenia stratami, trzeba się ubezpieczyć.

Państwo łoży teoretyczne pieniądze na te miejsca pracy, tworzone bezsensownie i bez potrzeby, ale jakoś nie bardzo zastanawia się skąd je weźmie. Składki płacone przez uczciwych przedsiębiorców, u których nie wszyscy pracują "na czarno", przez państwowe firmy i przez prowadzących tzw. działalność, bo muszą, nie idą wbrew pozorom na pęczniejące konta przyszłych emerytów, tylko na coraz chudsze konta aktualnych. Korytko z kasą płynącą z UE będzie coraz węższe, aż wreszcie okaże się, że pochyliło się w drugą stronę i trzeba oddać więcej niż dostać. Ułatwień dla przedsiębiorczych nie widać, bo urzędników przybywa, a oni chodzą do pracy, a nie wytwarzają.

Jest źle? Może czas sobie uświadomić, że ci, którzy byli przed nami, też mawiali: "A co mnie to wszystko obchodzi". A dzieci rosną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski