Raz, że nie pachnie, dwa, że można być posądzonym o kradzież portfela, kiedy już będziemy go cucić. Tłum w takich przypadkach kieruje się prawami stada, czyli solidarnie udaje, że nie widzi. Tylko wyjątki potrafią się wyłamać. Czasem jakaś staruszka z duszą przedwojennej harcerki litościwie zajrzy w oczy albo młody wolontariusz. Z niepokojem, bo leżący to nie musi być od razu nałogowiec. To może być, nie daj Boże, zawałowiec. A kiedy już zwycięży ludzki odruch i ktoś zadzwoni po karetkę, upojony jedzie do zwykłego szpitala, bo przecież izby wytrzeźwień dawno w Lublinie nie ma. Szpital jest jednak dla trzeźwych. Władze miasta w końcu pomyślały o utworzeniu noclegowni dla pijanych. Rozsądne, humanitarne, pozbawione pogardy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?