Autorski przegląd tygodnia (31 maja - 6 czerwca)

Piątek: Pan da?
Już wiem, jak robić interesy w tym mieście: wystarczy wyciągać rękę po wszystko do prezydenta. Niech pomaga. Za tę metodę wzięła się ostatnio Fundacja Lubelskie Centrum Żeglarstwa. Miała budować nad zalewem marinę. Nadal ma na to ochotę, ale ma zbyt mało pieniędzy. Szczęśliwie ma też pomysł, skąd wziąć kasę: od prezydenta. Gra idzie o jakieś 6-8 mln zł. Jak ja będę chciał kasę z miasta, przyjdę po mniej. Obiecuję.

Sobota: Śmieci nadchodzą
Przepisy śmieciowe sprawiły, że ludzie wyszli z domów. Na razie nie na ulicę, ale do urzędów, ustawić się w kolejki do składania deklaracji. Zachowano spokój. Na razie.

Poniedziałek: Zakaz latania
Szpital wojskowy chciałby mieć lądowisko dla śmigłowców dowożących pacjentów. Mieszkańcy okolicznych bloków cenią sobie ciszę i nie chcą widzieć w sąsiedztwie lądujących maszyn. Empatia ludzka i troska o innych nie zna granic.

Wtorek: A idź sobie
Nagroda Serca z Kamienia trafia w tym tygodniu do dobrych duszków ze szpitala neuropsychiatrycznego, którzy przyjęli pacjenta przywiezionego karetką, a później uznali, że człowiek może wrócić do domu i tyle się nim zajmowali. Chory, pomimo swoich dolegliwości, próbował dotrzeć do swojej wsi. Nie miał pieniędzy, ani pojęcia, gdzie iść. Znalazł się w innej części województwa. Szczęśliwie nic mu się nie stało.

Środa: Wątpliwości z wodotryskiem
Znamy projekt pl. Litewskiego. Przyznam, ładnie wyglądają te obrazki migających wodotrysków, ale pojawia się w człowieku pytanie: i to już wszystko? To ta koncepcja, na którą czekaliśmy latami? Nie dało się wcześniej?

Czwartek: Podobieństwa
Milion złotych strat rocznie przynosi basen olimpijski w Olsztynie. My mamy mieć obiekt wyglądający niemal identycznie. Mam nadzieję, że to koniec podobieństw.

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+