Hala w Lubinie nigdy nie była łatwym terenem i chociaż w tabeli Orlen Superligi Zagłębie było dużo niżej od Azotów, to gospodarze długo skutecznie przeciwstawiali się ekipie z Puław. Przez pierwsze 10 minut goście zdobyli jedynie cztery bramki, z czego tylko dwie zostały rzucone z gry. Gospodarze, głównie za sprawą świetnie dysponowanego rzutowo Pawła Krupy (zdobył sześć z ośmiu pierwszych trafień Zagłębia), wychodzili na prowadzenie 5:2, 6:3 i 10:6.
Po kwadransie gry zacięła się ofensywa Lubina. To wykorzystali puławianie. Najpierw trafił Piotr Jarosiewicz, następnie trzy gole zdobył Kacper Adamski, a serię tę zakończył Boris Zivkovic i w 19. minucie Azoty wyszły po raz pierwszy na prowadzenie (11:10).
Do końca pierwszej połowy wciąż jednak trwała wyrównana walka, a trener Sergiej Bebeszko stracił Ivana Burzaka. Kołowy Azotów otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie rywala łokciem.
Na przerwę zespoły zeszły przy remisie 17:17. - W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów i zaczęło to fajnie funkcjonować. Zaczęliśmy w obronie grać szczelniej i bramka miała łatwiej, żeby odbijać piłki. W ataku też niewiele się myliliśmy. W Lubinie zawsze ciężko się gra Puławom, więc cieszymy się, że wywozimy stąd trzy punkty – ocenia Marek Marciniak.
Po powrocie na parkiet trafił Rafał Przybylski, na co odpowiedział Arkadiusz Michalak. Potem rzutu karnego nie wykorzystał Jarosiewicz, ale kolejne 10 minut należało zdecydowanie do gości. Azoty wygrały ten okres gry 5:1 i zbudowaną w tym fragmencie przewagę puławianie już nie oddali.
W drugiej połowie 14 z 15 bramek rzuconych przez Azoty zdobył tercet graczy: Przybylski (6), Jarosiewicz (4) i Adamski (4).
Zagłębie Lubin – Azoty Puławy 25:32 (17:17)
Zagłębie: Procho, Schodowski, Byczek – P. Krupa 9, Krysiak 5, Bekisz 3, Michalak 2, Iskra 2, Hlushak 1, Pedryc 1, Rutkowski 1, R. Krupa 1, Moryń, Drozdalski, Stankiewicz, Kałużny. Kary: 10 min. Trener: Tomasz Kozłowski
Azoty: Tsintsadze, Zembrzycki – Adamski 9, Przybylski 8, Jarosiewicz 7, Zivkovic 2, Burzak 2, Janikowski 1, Zarzycki 1, Marciniak 1, Ostroushko 1, Fedeńczak. Kary: 10 min. Trener: Sergiej Bebeszko
Sędziowali: Andrzej Gratunik (Zielona Góra), Mariusz Wołowicz (Ostrów Wlkp.)
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody