Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beniaminek im niestraszny. Azoty Puławy pewnie pokonały KPR Legionowo

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Piąte zwycięstwo szczypiornistów Azotów Puławy w Orlen Superlidze. Zespół trenera Sergieja Bebeszki pokonał pewnie we własnej hali beniaminka z Legionowa różnicą 10 bramek, a 38 rzuconych goli, to najlepszy wynik puławian w tym sezonie.

Dla gości z Legionowa rywalizacja z najlepszymi drużynami w kraju nie należy na razie do przyjemnych. Drużyna prowadzona przez trenera Michała Prątnickiego notuje same porażki. Podobnie było w Puławach, chociaż to goście, za sprawą trafień Krystiana Wołowca objęli prowadzenie 2:0, a później 4:2. - Początek mieliśmy trochę nerwowy. Było trochę błędów w obronie – przyznaje Rafał Przybylski.

Odwrócenie przebiegu spotkania zajęło gospodarzom dziewięć minut. Wtedy to, po dwóch trafieniach rozgrywającego Rafała Przybylskiego Azoty wyszły pierwszy raz na prowadzenie (6:5). Wynik podwyższył jeszcze Kacper Adamski i od tego momentu puławianie niepodzielnie dominowali na parkiecie.

- Legionów chciał u nas wyrwać punkty, bo na razie sezon jest dla nich brutalny. W każdy możliwy sposób szukają więc swoich szans. My trochę nerwowo zagraliśmy na początku, ale później nasza gra już dobrze funkcjonowała – przyznaje Patryk Kuchczyński, drugi trener Azotów.

Po kwadransie gry puławianie mieli tylko bramki przewagi (11:8), ale w drugiej części pierwszej połowy wypracowali sobie bezpieczniejszą różnicę. Po trzech trafieniach z rzędu Azoty wygrywały 14:9 i na przerwę zeszły z zaliczką pięciu bramek (17:12). - Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, ale chcieliśmy poszukać swoich szans, bo potrzebujemy punktów. Chcieliśmy powalczyć, żeby pokazać, że robimy postępy w tej lidze. Straciliśmy jednak zdecydowanie za dużo bramek, żeby móc podjąć walkę – ocenia Michał Prątnicki, szkoleniowiec KPR.

W przerwie puławianie skorygowali jeszcze swoje założenia taktyczne. - Wytłumaczyliśmy sobie, że przeciwnik nie oddał zbyt dużo rzutów z drugiej linii i niepotrzebnie tak często wybiegamy z obrony. Poprawa gry poskutkowała tym że w pewnym momencie mieliśmy już dużą przewagę – dodaje Przybylski.

Już w pierwszych minutach drugiej połowy puławianie powiększyli swoją przewagę do ośmiu trafień (20:12). Po trzecim kwadransie gry i bramkach zdobytych przez Vladyslava Ostroushko, Ivana Burzaka, Marka Marciniaka oraz Przybylskiego różnica wynosiła 11 goli (29:18).

Najwyższą przewagę gospodarze uzyskali w 49. minucie, prowadząc różnicą 13 trafień – 34:21. - Chyba pierwszy raz w tym sezonie mieliśmy tak bezpieczną przewagę w końcówce meczu. Mogliśmy więc pokombinować w innych ustawieniach. Zagrała młodzież, dla której będzie to materiał do nauki i analizy. Spędzę z nimi trochę czasu, żeby przedyskutować ich występ – twierdzi Patryk Kuchczyński.

Za tydzień Azoty czeka dużo większe wyzwanie, ponieważ udadzą się do hali Zagłębia Lubin. - Ten przeciwnik nam nie leży. W tym sezonie prezentują się przyzwoicie, więc będziemy musieli się mocno napocić, żeby wywieźć stamtąd punkty – uważa Kuchczyński.

Azoty Puławy – Zepter KPR Legionowo 38:28 (17:12)

Azoty: Tsintsadze, Zembrzycki, Borucki – Jarosiewicz 8, Przybylski 8, Adamski 6, Marciniak 5, Burzak 2, Fedeńczak 2, Janikowski 2, Ostroushko 2, Antolak 1, Konieczny 1, Zarzycki 1, Zivkovic, Jaworski. Kary: 6 min. Trener: Sergiej Bebeszko

KPR: Zacharski, Szkałucki – Chabior 6, Lewandowski 5, Bogudziński 4, Maksymczuk 3, Wołowiec 3, Brzeziński 2, Ciok 2, Brinovec 1, Laskowski 1, Pawelec 1, Tylutki, Kostro, Klapka, Fąfara
Kary: 8 min. Trener: Michał Prątnicki

Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski