W poniedziałek (23 listopada) ulicami Lublina przeszedł strajk kobiet pod hasłem „Nie damy się zastraszyć”. Tym razem protestujący wyrażali swój sprzeciw nie tylko wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który w październiku stwierdził, że prawo do aborcji z powodu ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest niezgodne z konstytucją, ale także wobec ostatnich akcji policji, jakie miały miejsce podczas demonstracji w Warszawie. Lubelski strajk kobiet również zabezpieczali funkcjonariusze.
- Bicie pałą to nie praca - skandowali uczestnicy protestu.
- Dzisiaj idziemy z jednym przesłaniem: zdejmij mundur, przeproś matkę. Nie damy się zastraszyć! Będziemy protestować dopóki ten rząd nie poda się do dymisji - zapowiadali.
Poniedziałkowy protest rozpoczął się na placu u zbiegu ul. Narutowicza i Okopowej. Następnie protestujący ruszyli ul. Zesłańców Sybiru w stronę Placu Litewskiego. U zbiegu ulic policja próbowała zablokować dalszy przemarsz, jednak po chwili protestujący ruszyli dalej. Z policyjnego radiowozu płynęły komunikaty przypominające o aktualnych obostrzeniach związanych ze zgromadzeniami publicznymi. Manifestacja zakończyła się na ul. Królewskiej pod biurem lubelskich posłów PiS.
Policjanci, podobnie jak podczas protestu, który odbył się 7 listopada, legitymowali uczestników zgromadzenia.
- Świetlista droga do parku Ludowego. Zobacz zdjęcia!
- W Targach Lublin powstaje szpital tymczasowy. Zobacz zdjęcia
- Grzybiarze w tym roku nie mieli na co narzekać! Zobacz najpiękniejsze okazy
- Przewoźnicy autokarowi protestowali na ulicach. „Bez pomocy wiele firm upadnie"
- Zmarł Krzysztof Sołowiej, ceniony lekarz COZL
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?