W ubiegłym tygodniu wszystkie dziesięć klubów z grupy spadkowej publicznie zaprotestowało i zagroziło nie wyjściem na murawę w weekend 15-16 kwietnia. A to w związku z tym, że jak się okazało w trakcie sezonu, spaść ma minimum sześć, a nie jak zostało podane w sierpniu przez związek – pięć drużyn. – Nikomu w tym momencie nie jest potrzebne podgrzewanie atmosfery. To była literówka – mówił prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Bartnik, który w najszybszym możliwym terminie zaprosił zainteresowanych na spotkanie.
To odbyło się we wtorek (11 kwietnia). – Wszystko przebiegało w pogodnej i życzliwej atmosferze – zaznacza prezes.
LZPN przyznał się do błędu i wyszedł naprzeciw oczekiwań klubów. Zgodnie z ustaleniami, spadnie minimum pięć drużyn, czyli taka liczba, jaka widniała w opublikowanym w sierpniu regulaminie rozgrywek. – Idealne rozwiązanie byłoby teraz znaleźć trudno. Z tego kompromisu kluby jednak też są zadowolone. Jedynym mankamentem, jaki można tu znaleźć jest fakt, że w kolejnym sezonie w każdej kolejce jedna drużyna będzie pauzowała – zauważa prezes Powiślaka Końskowola, Arkadiusz Gałązka.
Do tej pory w rozgrywkach 4. ligi grało 20 drużyn, które dzielono na dwie równe grupy. W celu podniesienia poziomu sportowego od przyszłego sezonu miało grać 18 zespołów, już bez podziału na grupy. W związku z błędem w regulaminie i ostatnimi ustaleniami tych zespołów będzie 19, a dopiero od rozgrywek 24/25 – 18.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?