Na szczęście wojny domowej nie było i co tu dużo pisać, Panie po prostu były najlepsze. Zresztą, jak słusznie zauważyła nastoletnia córka, obcokrajowcy słów i tak nie zrozumieją, a melodyjka jest elegancko stadionowo skoczna. Viva Kocudza.
Przy okazji przypomniał mi się przebój Grzegorza z Ciechowa "Piejo kury, piejo", zaczerpnięty z pod-biłgorajskiej muzyki ludowej. Wtedy też protestowali strażnicy "dobrego smaku", a twórcy ludowi narzekali, że GC bez zgody wykorzystał twórczość Anny Malcowej. Utwór był 12 tygodni na liście "Trójki" i dziś to prawdziwa klasyka. Życzę więc Jarzębinkom sukcesów Ciechowskiego. A Ci, którym się hymn reprezentacji nie podoba, niech go nie słuchają, nie bawią się z nami i pieją sobie w mediach albo na forach internetowych.
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?