Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienica Św. Michała i Queen Mamy grozi zawaleniem... A lokale działają

Anna Chlebus
Anna Chlebus
Kamienica przy Grodzkiej 16 grozi zawaleniem - tak orzekł Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, a Wojewódzki decyzję tę podtrzymał. Tymczasem oba mieszczące się w niej lokale gastronomiczne działają w najlepsze mimo, tyle że z prawnego punktu widzenia zostały z użytku wyłączone.

"Narażenie życia i zdrowia"

W kamienicy przy Grodzkiej 16 na lubelskim Starym Mieście mieszczą się jedne z najbardziej rozpoznawalnych i często odwiedzanych lokali gastronomicznych - Pub Regionalny Święty Michał i włoska restauracja Queen Mama. Pustek w ani jednym ani drugim się raczej nie uświadczy - jest jednak pewien szkopuł.

- W świetle prawa lokal jest wyłączony z użytkowania z uwagi na to, że bezpośrednio grozi zawaleniem - informuje Paweł Kwiecień, rzecznik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego Miasta Lublin. - Od mniej więcej 2015 roku był tam prowadzony szereg nielegalnych robót bez pozwoleń budowlanych i konserwatorskich. Obecnie działalność w tym budynku nie może być prowadzona, nie może tam przebywać żadna osoba fizyczna - podkreśla. - Ten lokal powinien być zamknięty, a na zewnątrz wywieszona stosowna informacja, że grozi zawaleniem.

Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego decyzją ostateczną z 14 grudnia 2023 r. utrzymał w mocy decyzję PINB. W tej sprawie zwróciliśmy się do dr Bartosza Lewandowskiego, adwokata p. Jacka Lakomego, zarządcy kamienicy Grodzka 16.

- Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o wyłączeniu z użytkowania posesji, a Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego utrzymał ją w mocy. Będziemy się od tej decyzji odwoływać do sądu - uważamy, że obie decyzje są niesłuszne, oparte o nierzetelne dane i wadliwe. Dysponujemy stosownymi opiniami ekspertów - odpowiedział w imieniu klientów.

Problem w tym, że dla WINB i PINB ekspertyzy tworzą nie prywatni, a powołani przez prokuraturę niezależni biegli.

- Walor obiektywności jest tutaj nieporównywalnie większy - komentuje Kwiecień. - Działalność powinna być natychmiastowo zaprzestana i te opinie faktu nie zmieniają.

W ubiegły czwartek (18 stycznia) o 10 rano na miejscu pojawiła się kontrola z nadzoru budowlanego, na czas której na drzwiach lokalu Queen Mama pojawiła się kartka informująca o "stanie zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia" oraz zakazie użytkowania. Później jednak, w godzinach popołudniowych lokal rozbłysnął światłami i działał już normalnie. Co w takiej sytuacji?

- Jeśli właściciele nie zastosują się do decyzji, prowadzone będzie postępowanie egzekucyjne, w ramach którego może zostać nałożona grzywna w celu przymuszenia - tłumaczy Paweł Kwiecień. - Gdyby ten obiekt był dalej użytkowany, niewątpliwie byłoby to przestępstwo narażenia życia i zdrowia osób, które tam przebywają, a popełnia je osoba, która to umożliwia.

Zapytany o samą kontrolę potwierdził, że do PINB "docierają takie informacje".

- Przekażemy je do prokuratury i złożymy stosowne zawiadomienie, ale stwierdzenie, czy jakieś osoby rzeczywiście tam przebywały i czy lokale działały będzie już przedmiotem postępowania przygotowawczego przeprowadzonego przez prokuraturę - wyjaśnia.

Konserwatora przed sąd

W sprawie tejże kamienicy urząd konserwatorski jeszcze w 2019 roku złożył do Prokuratury Rejonowej w Lublinie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na zniszczeniu zabytku.

- Postępowanie przygotowawcze zostało wszczęte przez prokuraturę i w 2023 r. prokurator zdecydował o skierowaniu aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Lublinie - mówi Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

W artykule lubelskiej Gazety Wyborczej, która napisała o tym temacie jako pierwsza, pojawił się także wątek procesu.

- Odnosząc się do postępowania skierowanego przeciwko mojej osobie przez p. Jacka Lakomego – potwierdzam, że taki akt został wniesiony. Dotyczy on rzekomego zniesławienia, z którym się nie zgadzam. Liczne podejmowane przeze mnie postępowania administracyjne w sprawie przedmiotowej nieruchomości zabudowanej wpisaną do rejestru zabytków kamienicą wraz z oficynami przy ul. Grodzkiej 16 w Lublinie były prowadzone zgodnie z prawem i wynikały z realizacji przysługujących LWKZ uprawnień.

Postępowanie karne toczy się przed Sądem Rejonowym Lublin-Wschód w Lublinie.

- Dotyczy ono szeregu wypowiedzi medialnych dokonanych przez p. Dariusza K. w mediach oraz wpisu na oficjalnym profilu LKWZ ze stycznia i czerwca 2021 r., w których zarzucono mojemu mocodawcy m.in. działania niezgodne z prawem, niszczenie zabytków (w tym zabytkowych polichromii), dokonania samowoli budowlanej i prowadzenia prac bez zlecenia badań archeologicznych - wylicza dr Lewandowski. - Tego rodzaju zarzuty są nieprawdziwe, o wszystkich wykonywanych pracach Urząd Konserwatora Zabytków był zawiadamiany w odpowiedniej formie.

Najbliższy termin rozprawy wyznaczono na 25 stycznia.

- W toku postępowania karnego przesłuchano szereg świadków, w tym mieszkańców zespołu kamienic oraz jednego z byłych najemców lokalu, którzy potwierdzili fakt rozpoczęcia nękania wspólnoty mieszkaniowej wielokrotnymi i nagłymi kontrolami, które nastąpiły po zwróceniu uwagi na szkody wywołane w zespole kamienic przez sąsiednią budowę (ul. Grodzka 18). Mój klient podkreślił, że stał się obiektem nieuzasadnionych i nieusprawiedliwionych działań ze strony urzędników – w tym oskarżonego – z uwagi na oprotestowanie sąsiedniej budowy finansowanej ze środków publicznych, a której powstanie wspierał pan Dariusz K.

Jak poinformował adwokat, swoje częściowe wyjaśniania złożył również oskarżony, który nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Postępowanie nie jest jeszcze zakończone.

A w Avatarach cisza jak makiem zasiał

I tak dochodzimy do Avatarów Miasta, które same mają liczne problemy - do naszej redakcji spływają regularnie pytania o termin otwarcia szumnie zapowiadanej nowej lubelskiej atrakcji. Premiera przekładana była już tyle razy, że obecnie na ich stronie nie sposób dopatrzyć się jakiejkolwiek informacji, w której czas określony zostałby bardziej szczegółowo niż "wkrótce". Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy?

- Doszło tam do naruszenia pozwolenia na budowę, wykonano obiekt całkowicie niezgodny z wydanym pozwoleniem - wyjaśnia Kwiecień. - Została wydana odmowa o przyjęciu do użytkowania, a inwestorzy złożyli skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Czy istnieje pomiędzy tymi dwoma (a właściwie trzema, bo mowa o Grodzkiej 16, 18 i 20) kamienicami połączenie inne niż ścisłe sąsiedztwo?

- Sprawa Grodzkiej 16 i Avatarów miasta to dwie niezależnie i równolegle się toczące sprawy - zapewnia Kwiecień. - Krzyżowały się one tylko pod takim względem, że zarządca Grodzkiej 16 był stroną w postępowaniu ws. Avatarów, i odwrotnie - inwestorzy Avatarów byli stroną w postępowaniu ws. Grodzkiej 16.

W tej sprawie wypowiedział się jeden z inwestorów Avatarów Miasta Mariusz Machlarz.

- Nie mamy nic wspólnego z tą sytuacją - zapewnia. - Zarządca atakuje nas od lat skarżąc jako strona wszelkie decyzje administracyjne jakie nasza spółka otrzymuje w procesie inwestycyjnym. Jest to forma obrony w sytuacji, w której się znalazł przez prowadzone od lat przebudowy. To wszystko utrudnia nam przyjęcie budynku do użytkowania, ale z pewnością w przeciągu najbliższych miesięcy uzyskamy takie zezwolenie.

Co z pracownikami i mieszkańcami Grodzkiej 16?

- Kamienica stanowi współwłasność osób fizycznych i osoby prawnej - tłumaczy Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza. - Miasto nie posiada żadnego udziału w tej nieruchomości. Co do zasady, w takim przypadku znalezienie lokali zamiennych dla lokatorów ciąży na właścicielach nieruchomości i wykracza poza kompetencje miasta. Niemniej jednak, żeby jednoznacznie rozstrzygnąć tę kwestię, konieczna jest bardziej szczegółowa analiza.

Zapewnia, że do chwili obecnej zarządca budynku nie występował do Wydziału Spraw Mieszkaniowych z wnioskiem o zapewnienie lokali zamiennych ani z informacją, że taka konieczność może zaistnieć.

- Dopiero po ewentualnym złożeniu takiego wniosku wraz z pełną dokumentacją dotyczącą stanu prawnego lokali mieszkalnych i przeprowadzeniu jej analizy, będziemy w stanie ustalić na kim ostatecznie spoczywa obowiązek zapewnienia lokali zamiennych. Jeśli chodzi o lokale użytkowe, eksmisja należy do kompetencji właściciela lub w jego imieniu zarządcy bądź administratora budynku - dodaje.

Jak informuje dr Lewandowski, w znajdujących się w budynkach lokalach pracuje ponad 80 osób, a mieszka 9.

- Nic nam nie wiadomo o planach eksmisji - odpowiedział w imieniu klientów.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski