- Dotrzymujemy terminu i od poniedziałku, 3 października można korzystać z kładki nad ulicą Sowińskiego - informuje Aneta Adamska, rzeczniczka prasowa UMCS.
Chodzi o zasadniczą część konstrukcji, bo na jej pozostałych elementach - jak biegnącą wzdłuż wydziału ekonomicznego - prace jeszcze trwają.
Kładkę zamknięto w 2014 roku ze względu na zły stan techniczny. Od tego momentu zaczął się drogowy horror, bo rzesze studentów, aby przejść z budynków dydaktycznych UMCS do akademików, musiały chodzić po pasach na jezdni. To skutecznie utrudniało ruch na Sowińskiego - strategicznej trasie w Lublinie.
Uczelnia nie podejmowała się remontu konstrukcji, bo nie miała na to pieniędzy. Nie było dobrego wyjścia z tej sytuacji, chociaż pojawiło się kilka pomysłów. Miejscy radni zaproponowali np., aby na przejściu postawić przeprowadzacza - „Pana Stop”. Miałby on przeprowadzać przez ulicę studentów, tak jak robi się to z uczniami koło szkół.
Ratuszowi urzędnicy przekonywali, że uczelni nie można pomóc w sprawie remontu kładki. Mówili, że według prawa i miejskich przepisów pieniędzy nie można wydać na obiekt będący własnością UMCS.
Tak było do tego roku. Po skargach kierowców i kolejnych artykułach w prasie znalazł się jednak sposób na udzielenie uczelni finansowej pomocy.
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk uznał, że można wesprzeć uczelnię w ramach poprawy bezpieczeństwa i płynności ruchu ulicznego w mieście. Miasto dołożyło UMCS milion złotych na remont kładki. To połowa potrzebnych pieniędzy.
- Jeszcze w październiku zakończą się prace na pozostałych elementach kładki - zapowiada Adamska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?