Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety w Lublinie żadnej pracy się nie boją. Wybierają zawody z pasji

W mieście mamy jedną strażaczkę, która czynnie bierze udział w akcjach pożarniczych. Wybierając komunikacje miejską coraz częściej można spotkać kobiety za kierownicą autobusów i trolejbusów.

Kobieta w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie

W Lublinie mamy jedną zawodową strażaczkę, która czynnie uczestniczy w akcjach. Pani Sylwia Matys pozytywny nabór przeszła w 2018, później w listopadzie złożyła ślubowanie. Od tamtej pory jest pełnoprawną strażaczką. Obecnie jest na stanowisku ratownik-kierowca. Skąd wybór takiego zawodu?

- Od zawsze interesowało mnie Ratownictwo i starałam się rozwijać pod tym względem m. in. ukończyłam studia na kierunku Ratownictwo Medyczne – zdradza nam strażak sekcyjny Sylwia Matys, która nie czuje się dobrze w pracy za biurkiem. - Uważam, że służba w Straży Pożarnej jest wyjątkowo interesująca, ze względu na łączenie wielu specjalizacji takich jak: ratownictwo wodne, ratownictwo medyczne, ratownictwo wysokościowe i inne. Między innymi ten argument był jednym z decydujących - w tym zawodzie nie ma monotonii - mówi.

Wybór trudnej i wyczerpującej pracy nie zawsze jest oczywistością. Jak było w tym przypadku?

- Nie było jakichś wyjątkowych reakcji. Każdy z rodziny znał mój charakter i ta decyzja została przyjęta z dużym spokojem i ze zrozumieniem – wspomina Sylwia Matys.

W pracy jak zaznacza priorytetem są wyjazdy do akcji ratowniczo-gaśniczych. Ponad to dokonuje obsługi sprzętu, który jest na wyposażeniu jednostki, a także ze względu na wykształcenie prowadzi zajęcia doskonalenia zawodowego z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Na służbie nie ma podziału na płeć, trzeba tam tworzyć zgrany zespół, który poradzi sobie w każdej sytuacji.

Czy ta praca jest dla każdego i można ją śmiało polecić innym?

- Myślę, że jest to zbyt indywidualna kwestia, żeby móc polecać zawód. Ale gdy ktoś czuje, że służba w Państwowej Straży Pożarnej może mu się spodobać to na pewno zachęcam. Ja spróbowałam swoich sił w tym zawodzie i na pewno tego nie żałuję - wyznaje strażaczka.

Kobieta za kierownicą 18-metrowego autobusu

Kobiety coraz częściej pojawiają się za kierownicą komunikacji miejskiej. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne zatrudnia 626 kierowców, wśród nich są kobiety. 36 z nich prowadzi autobusy, a 42 trolejbusy. Porozmawialiśmy z Panią Edytą Kołtunik, która za kierownicą lubelskiego autobusu jeździ już od 14 lat, a pasażerowie przyzwyczaili się, że za sterami jest kobieta. Chociaż czasami nadal zdarza się podziw i miłe słowo.

- Poszłam w ślady taty, który też był kierowcą, a obecnie jest już na emeryturze. Praca za biurkiem bardzo mnie nudziła, dlatego stwardziałam, że zrobię prawo jazdy i będę kierowcą. Nie powiedziałam nikomu o tym i zapisałam się na kurs. Kiedy powiedziałam o tym tacie nie był zachwycony tym pomysłem, bo jest to ciężka praca – wspomina Edyta Kołtunik, którą można spotkać w 18 metrowym, przegubowym, elektrycznym autobusie. - Dziś wiem, że tata jest ze mnie dumny.

Praca kierowcy jest ciężkim i odpowiedzialnym zajęciem, nie ma tutaj miejsca na małe błędy zamyślenie czy niewyspanie. Kobiecie może być w niej trochę trudniej, ponieważ mają one także wiele zadań do wykonania w domu. Zdarzają się też sytuacje, kiedy na końcowym przystanku w pojeździe zostaje pijany pasażer. Wtedy bez względu na płeć, w trosce o bezpieczeństwo wzywane są odpowiednie służby.

Czy można polecić te prace innym?

- Nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić coś innego w życiu. Ale nie poleciłabym każdej osobie tego zajęcia, ponieważ wiąże się ona z wieloma wyrzeczeniami, jakimi są np. bardzo duża odpowiedzialność i praca zmianowa - wyjaśnia Edyta Kołtunik i przytacza historię ze swoją 6-letnią córką. - Rok temu powiedziała mi, że też chce być kierowcą. Kiedy będzie dorosła i nie zmieni zdania, to pewnie powiem jej to samo co mój tata - mówi z uśmiechem.

Kobiety z woj. lubelskiego w statystyce

Według danych Urzędu Statystycznego w Lublinie z 2022 r. kobiety z woj. lubelskiego najczęściej można spotkać w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej, a także edukacji. Znacznie mniej jest ich w sektorze informacji i komunikacji oraz działalności wspierającej (chodzi m.in. o agencje pracy tymczasowej).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski