MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Matuszny nie przejdzie z procesją. Arcybiskup zakazał mu chodzenia z relikwiami po ulicach

Piotr Nowak
Piotr Nowak
W środę ks. Mirosław Matuszny po raz drugi, i ostatni, przeszedł z samotną procesją ulicami Lublina
W środę ks. Mirosław Matuszny po raz drugi, i ostatni, przeszedł z samotną procesją ulicami Lublina screen/Parafia pw. Nawrócenia Św. Pawła w Lublinie
Ks. Mirosław Matuszny nie będzie się modlił na ulicach Lublina i chodził z relikwiami św. Antoniego. W czwartek miała się odbyć trzecia procesja z udziałem proboszcza i garstki wiernych, ale organizacji publicznego nabożeństwa zakazał mu abp. Stanisław Budzik, metropolita lubelski.

„Zachowaj nas od zarazy i utraty wiary” - z takimi intencjami ks. Mirosław Matuszny modlił się na ulicach swojej lubelskiej parafii. Od wtorku codziennie chodził z relikwiami św. Antoniego, żeby błogosławić swoim parafianom. Z powodu kwarantanny w procesji uczestniczyła garstka wiernych. Ksiądz zachęcał wiernych do udziału duchowego. Jego aktywność spotykała się ze skrajnymi reakcjami internautów.

„Na pewno dużo to pomoże” - tak skomentował to jeden z użytkowników Facebooka. „Myślę, że Bóg jest w każdym z nas i nie potrzebuje żadnych procesji i rozczłonkowanych fragmentów ludzkiego ciała” - napisał drugi.

„Każdy ma prawo pomagać jak potrafi i w co wierzy” - skomentowała internautka. „Ja to go podziwiam, nie miałabym tyle odwagi” - stwierdziła druga.

W czwartek miał przejść m.in. ulicami Skłodowskiej, Obrońców Pokoju, Uniwersytecką, Grottgera, Solną, Konopnickiej, i Orlą. Dziś już wiemy, że tego planu nie zrealizuje.

- Przed chwilą otrzymałem od ks. Arcybiskupa zakaz kontynuowania publicznego nabożeństwa po ulicach Parafii jak też jakichkolwiek innych publicznych inicjatyw. W pokorze przyjmuję decyzję, proszę o niekomentowanie ani na stronie Parafii na moich osobistych. Proszę o modlitwę. Nie będę udzielał w związku z tym wyjaśnień ani komentarzy - czytamy na Facebooku ks. Mirosława Matusznego.

O skomentowanie sprawy zwróciliśmy się do lubelskiej kurii.

- Proboszcz jest duszpasterzem i administratorem w parafii, którą powierza mu biskup. Jest on w parafii jego reprezentantem. Nie działa więc „na własną rękę”, ale pod zwierzchnictwem swojego przełożonego. Ks. Matuszny nie konsultował swoich działań z księdzem arcybiskupem. Należało zrobić to w sprawie, która związana jest ze szczególną sytuacją epidemiczną w naszym kraju. Modlitwa jest nam dzisiaj bardzo potrzebna, podobnie jak jedność i koordynacja działań duszpasterskich podejmowanych w parafiach przez poszczególnych księży - mówi ks. Adam Jaszcz, rzecznik prasowy archidiecezji.

O akcji lubelskiego księdza napisały światowe media m.in. Reuters, Frankfurter Allgemeine Zeitung i Daily Mail. Duszpasterz podkreślał, że chodzi z relikwiami, żeby dać ludziom nadzieję.

„Wielu zarzuca mi, że propaguję średniowieczny sposób walki z wirusem. Muszę za każdym razem podkreślać, że ja …nie walczę z wirusem. Walczę o wiarę, niosę nadzieję i staram się żyć miłością, tak, miłością także do moich parafian, których mijam ze świecami i różańcami w oknach i na balkonach. Także tych, których spotykam w kościele na mszy św. Dostaję telefony z kraju i zagranicy, bo ludziom potrzeba nadziei i potraktowania z miłością” - napisał dziś na swoim blogu. Wpis ukazał się zanim metropolita lubelski zakazał mu publicznych inicjatyw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski