Głosując w wyborach władz miasta i województwa, zawsze usiłuję odnaleźć wśród kandydatów choć jednego takiego "marudę". Kogoś, kto z uporem maniaka będzie pilnował rozstrzygnięć konkursów i dokończenia projektów. Niestety. Podejrzewam, że takich osobników, nawet jeśli się pojawią, szybko się eliminuje, bo po prostu przeszkadzają w rządzeniu, zawracając głowę jakąś robotą!
Rozstrzygnięcie konkursu na przebudowę placu Litewskiego przyjąłem ostrożnie. Mieszkam tu od lat i wiedziałem, że za chwilę się zacznie! I się zaczęło. Moje naiwne rozumienie procedur rozstrzygania tego typu konkursów zakłada, że zwycięzca jest wybierany i ogłaszany po to, aby rozpocząć realizację jego projektu. Że w komisji konkursowej, jakkolwiek by jej nie zwać, zasiadają wszyscy, których kompetencje konkursu dotyczą.
Nic z tych rzeczy! Okazuje się, że komisja wybrała niewłaściwy projekt! Komisja konkursowa! Też pewnie źle wybrana! Ktoś tu jest głupi - pewnie ja, bo myślałem, że prace oceniać będą i architekt miejski, i konserwator zabytków, i ktoś od rur wodociągowych, gazowych i prądu, a dodatkowo ktoś od miejskiej kasy i może jeszcze jakiś prosty esteta. Nagle okazuje się, że protestuje konserwator, biuro projektowe, które zajęło trzecie miejsce, a ustalono, że miało być pierwsze, rzesze "prostych internautów", którzy też widzą innego zwycięzcę. Czemu ja nie protestuję? Normalka. Szczytowanie było, teraz czas na "post konkursum". I papieroska. Nie w miejscu publicznym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?