Nic bardziej mylnego. Niezależnie od publicznych postulatów i głoszonej ideologii, obecna Polska stała się państwem bardzo liberalnym. Chodzi mi o liberalizm społeczno-gospodarczy, w którym centralną pozycję zajmuje konsument decydujący o tym, na co przeznacza posiadane pieniądze i od kogo kupi potrzebne mu dobra i usługi.
Jakie realne działania zostały wprowadzone przez ostatnie lata? Po pierwsze uszczelniono system podatkowy, zwiększając dochody budżetu Państwa przede wszystkim pochodzące z VAT. A dodatkowe pieniądze zostały wypłacone dużej grupie obywateli, w formie programów socjalnych, głównie 500+.
Podatek VAT płacimy wszyscy dokonując zakupu dóbr i usług, a później otrzymujemy go z powrotem w formie powszechnych wypłat socjalnych. Podobny efekt przyniosłoby po prostu obniżenie stawek podatkowych, tak, abyśmy płacili mniejsze podatki przy konsumpcji. Różnica byłaby tylko w odbiorze społecznym, w emocjach. W obecnym układzie, władza może się chwalić, że to ich działania podniosły standard życia Polaków, że to ona rozdaje pieniądze. Większość z nas bowiem, silniej odczuje emocjonalnie, jak na konto wpłynie 500 zł, niż gdyby te same 500 zł miał więcej, płacąc mniej za chleb lub lodówkę.
To, co robi obecnie w tym zakresie państwo można porównać do zabierania pieniędzy z lewej kieszeni konsumentów i wkładanie ich do prawej kieszeni, pobierając przy okazji prowizję od tej operacji dla opłacenia armii urzędników, którzy programy socjalne muszą nadzorować.
Tyle wydarzyło się po stronie redystrybucji, a jaka polityka jest realizowana przez państwo po stronie zapewnienia usług dla obywateli? Weźmy na przykład szkolnictwo. Został zniszczony dotychczasowy system, a nauczyciele zniechęceni do pracy. Kto na tym zyskał? Szkoły prywatne. One przejęły najlepszych nauczycieli i uczniów, a dzięki programom socjalnym większą ilość rodziców stać na opłacenie tych szkół.
Kolejny przykład - służba zdrowia. Jaki segment najlepiej się rozwija? Usługi prywatne. Zamiast liczyć na chorą publiczną służbę zdrowia obywatele, gdy tylko mogą, to korzystają z prywatnych usług medycznych.
Żadna sfera usług publicznych nie została zreformowana z korzyścią dla obywateli. Zresztą przestaliśmy już na to liczyć. Mamy więcej pieniędzy, więc zaczęliśmy bardziej liczyć na siebie niż na państwo. Liberalizm w czystej postaci. Może warto więc zrzucić zasłonę hipokryzji i jasno obywatelom zakomunikować - nie budujemy państwa socjalnego o wysokim poziomie usług publicznych, lecz państwo liberalne, z konkurencyjnym sektorem prywatnym także w takich sferach jak edukacja i medycyna.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?