Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelska policja i straż miejska będą wyłapywać grupki „2 plus 1”

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
Łukasz Gdak/zdjęcie ilustracyjne
500 zł mandatu grozi każdemu, kto złamie zakaz przebywania w gronie większym niż dwie osoby. Tego pilnuje policja i straż miejska.

W piątek i w sobotę ma być słonecznie, ale niech nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby spotkać się w tym czasie ze znajomymi w miejscu publicznym.

2 plus jeden

Obowiązuje zakaz spotykania się w gronie więcej niż dwóch osób (chyba, że to rodzina). Jeśli patrole policji zobaczą takie zgromadzenie, wkroczą do akcji. - Pierwsze mandaty już nałożyliśmy. W Zwierzyńcu. Dotyczyło to grupy młodych osób – mówi podinspektor Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji. Wyjaśnia, że za udział w takim zgromadzeniu grozi 500-złotowy mandat.

- Dlatego ostrzegamy, przestrzegamy, apelujemy aby ograniczyć swoją aktywność na zewnątrz do minimum. A już na pewno nie spotykać się większych niż dwie osoby grupach – dodaje policjantka.

Z tego zakazu wyłączone są rodziny i jeśli ojciec, matka i dziecko pójdą na spacer, to raczej przez patrol policji nie będą niepokojeni. Jeśli jednak policjanci spotkają trzy osoby dorosłe, to trzeba być pewnym, że sytuację będzie trzeba wyjaśnić.

Policjanci mają wytypowane miejsca, gdzie zwyczajowo spotykają się, spacerują ludzie. To parki, skwery, małe laski, okolice zalewów... To właśnie te miejsca policja będzie sprawdzać szczególnie często i uważnie.

Jeśli ktoś chce wyjść na spacer w pojedynkę, to może lepiej niech zrobi to wczesnym rankiem lub wieczorem, kiedy jest mniejsza szansa, że spotka innego przechodnia – radzi policjantka.

Lublin oprócz policjantów patrolują też strażnicy miejscy. - Kontrolujemy galerie handlowe oraz miejsca takie jak plac Litewski, plac Lecha Kaczyńskiego, Ogród Saski, okolice Zalewu Zemborzyckiego, osiedla mieszkaniowe, deptak, Stare Miasto, plac Zamkowy, Błonia przy Zamku, pod kątem grupowania się mieszkańców – przyznaje Robert Gogola, rzecznik lubelskich strażników.

Dojazd do pracy

I jeszcze jedno. Rodzi się wśród mieszkańców wiele pytań dotyczących gromadzenia się. - Ja na przykład z trzema kolegami codziennie jeżdżę jednym samochodem z Czechowa na Felin do pracy - zadzwonił do redakcji jeden z Czytelników. - Jak to się ma do przepisów i zakazu? - zadaje pytanie.

Podinspektor Laszczka-Rusek tłumaczy, że jeśli jest to dojazd do pracy lub powrót z niej, to policja nikogo mandatem nie ukaże.

ZOBACZ TEŻ: Sesja Rady Miasta Lublin mimo epidemii

Sesja Rady Miasta Lublin mimo epidemii. Tylko „najpilniejsze" sprawy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski