MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie na dobre! Nauka i sport wychodzi na zdrowie

Krzysztof Załuski
Karolina Kołeczek to obecnie jeden z filarów AZS UMCS Lublin
Karolina Kołeczek to obecnie jeden z filarów AZS UMCS Lublin Łukasz Kaczanowski
W naszym projekcie Lubelskie na dobre! pokazaliśmy już ofertą turystyczną Lublina i regionu. Rozmawialiśmy także o kulturze i rolnictwie. W kolejnych odcinkach naszego cyklu zajmiemy się nauką. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o dorobku naukowym naszych uczelni. W tym – o początkach sportu akademickiego w Lublinie.
Lubelskie na dobre! Nauka i sport wychodzi na zdrowie

W każdym kolejnym miesiącu chcemy rozmawiać na inny temat. Na każdy z nich zorganizujemy debatę prowadzoną przez dziennikarzy „Kuriera”, spotkanie na żywo transmitowane online na stronach głównych „Kuriera Lubelskiego” oraz serwisów Naszemiasto.pl w województwie lubelskim, a także w naszych mediach społecznościowych. W dyskusjach wezmą udział zaproszeni przez nas goście.

Będziemy rozmawiać także m.in. o środowisku, zdrowiu, seniorach, opiece społecznej, sporcie, komunikacji, mieszkalnictwie. Już teraz zapraszamy Państwa do wysyłania propozycji obszarów, jakimi warto się zająć, o których warto dyskutować. Piszczcie do nas pod adres: [email protected].

Takie były początki

Wszystko zaczęło się w 1922 r. Wówczas powołano do życia w Lublinie Akademickie Koło Sportowe – przemianowane nieco później na obowiązującą do dziś nazwę – Akademicki Związek Sportowy. Lublin nie był jednak pierwszy, bo tego typu związek był już w Krakowie w 1908 r.

AZS miał za zadanie zachęcić młodzież akademicką do uprawiania sportu. „W zdrowym ciele zdrowy duch” – to była jedna z podstawowych jego idei. - Młodzież powinna być sprawna i wysportowana, żeby w przyszłości mogła bronić młodego, niepodległego państwa – tak mówiono na zebraniu założycielskim związku w Lublinie.

Lubelski AZS powstał przy ówczesnym Uniwersytecie Lubelskim – dzięki przychylności rektora ks. Idziego Radziszewskiego oraz zaangażowaniu Tadeusza Jaworowskiego. Pierwszym prezesem AZS-u Lublin został kpt. Bronisław Laliczyński.

Studenci nie garnęli się początkowo do sportu

W pierwszym roku działalności AZS-u było ich niespełna pięćdziesięciu. Klub posiadał własne obiekty na dzierżawionym przez nich terenie przy ul. Lipowej – wcześniej były tu organizowane wystawy przemysłowo-rolnicze. Dziś mieści się tu Plaza.
Studenci sami wykonali boiska oraz dwa korty tenisowe. Oprócz tego mieścił się tu budynek szatni i bufet.

Jedną z pierwszych sekcji była szermierka. Nie wszyscy chętni mogli jednak jednocześni trenować, bo w klubie były jedynie komplety sprzętu dla dziesięciu osób.

W klubie nie mogło zabraknąć jednej z najbardziej popularnych dyscyplin – piłki nożnej. Sekcja borykała się od samego początku z dużymi kłopotami. Brak było sprzętu, szkoleniowców. Grupa zapaleńców nie poddawała się jednak i wkrótce przystąpili do rozgrywek w klasie C. Szybko awansowali do klasy B, potem do A, w której AZS rywalizował z zespołami z Lublina, Chełma, Kowla i Równego. Co ciekawe, pierwsze mecze rozgrywali bez trenera. Prawdopodobnie pierwszy, oficjalny mecz piłkarze AZS rozegrali z Żydowskim Klubem Sportowym Makabi. Wygrali 3:0. Inne źródła podają, że tym pierwszym meczem było spotkanie z Lublinianką – również wygrane przez akademików 1:0.

Niestety, piłkarze z czasem musieli pogodzić się z tym, że organizacyjnie i finansowo nie są w stanie walczyć w lidze i sekcję ostatecznie zlikwidowano w 1934 r.

Więcej powodów do radości mieli lekkoatleci AZS

W okresie międzywojennym osiągnęli sporo sukcesów na sportowych arenach. W pierwszych akademickich mistrzostwach kraju, w których wzięli udział sportowcy-studenci Lublina błysnął Władysław Kozieł. Zdobył dwa złote medale – w pchnięciu kulą i rzucie dyskiem. W tej drugiej dyscyplinie wywalczył nieco później brązowy medal podczas mistrzostw Polski seniorów. Na kolejne sukcesy lekkoatletów nie trzeba było długo czekać. Na akademickich mistrzostwach Polski w 1927 r. na najwyższym podium stanęli: Tadeusz Zwoliński w skoku wzwyż, Eugeniusz Stasiak w rzucie dyskiem i K. Dzwonkowski w skoku wzwyż z miejsca. Bolesław Wróblewski był drugi w biegach na 200, 400, 800 m i w sztafecie olimpijskiej.

Dużym powodzeniem wśród studentów cieszyły się inne gry zespołowe – zwłaszcza koszykówka. W 1926 r. azetesiacy awansowali do klasy A. W 1938 r. lubelski AZS był organizatorem akademickich mistrzostw Polski w koszykówce. W turnieju uczestniczyły – oprócz Lublina - silne ekipy m.in. z Warszawy, Krakowa, Wilna, Lwowa czy Poznania. Lublinianie spisali się znakomicie i wywalczyli złoty medal. W składzie akademickich mistrzów kraju grali: Aleksander Bronowski, Stanisław Chromcewicz, Zdzisław Czubaszek, Bolesław Dąbkowski, Feliks Drewnowski, Józef Izdebski, Lech Krajewski, Wiktor Piątkowski (grający trener), Stanisław Pęczalski i Leszek Rudziński.

Również w 1938 r. w naszym mieście o tytuł najlepszej drużyny akademickiej w kraju walczyli siatkarze. AZS Lublin zdobył brązowy medal, ustępując jedynie siatkarzom z Wilna i Warszawy.

Niektóre sekcje, jak np. pływanie nie były nastwione na wyczynowe uprawianie sportu.

Nic dziwnego, o krytym basenie w Lublinie nikt wówczas nie marzył i treningi były uzależnione od aury, a kiedy zrobiło się ciepło, to studenci mieli wakacje…

Przez krótki okres istniała także sekcja bokserska. Kroniki sportowe nie podają jednak wyników meczów z udziałem azetesiaków.
Na brak chętnych nie narzekała za to sekcja tenisa ziemnego. Nic dziwnego, AZS miał swoje własne korty. Na arenie ogólnopolskiej sukcesów wprawdzie nie odnieśli, ale lubelscy tenisiści należeli do czołówki regionu. Do wyróżniających się tenisistów należał m.in. prof. Czesław Martyniak, filozof oraz socjolog prawa na KUL-u oraz jego cioteczny brat Zygmunt. Największe sukcesy odnosili grając razem w debla. Profesor był również dobrym piłkarzem i pływakiem.

Tragicznie potoczyły się ich dalsze losy. Czesław Martyniak rozstał rozstrzelany przez Niemców podczas akcji represyjnej Sonderaktion Lublin, wymierzonej przeciwko lubelskiej elicie w 1939 r., a jego brat zginął w podobny sposób, ale z rąk NKWD w 1940 r.

Wprawdzie Lublin nigdy nie był idealnym miejscem dla chociażby narciarzy, ale w AZS-ie dosyć prężnie działały sekcje sportów zimowych – właśnie narciarstwa, łyżwiarstwa i hokeja na lodzie. Wśród hokeistów warto wymienić najlepszego z nich – Włodzimierza Zielińskiego. Drużna AZS-u walczyła w lidze okręgu wołyńskiego. W 1937 r. duży sukces odniósł Tadeusz Nawrot, który na mistrzostwach Polski w jeździe figurowej zdobył brązowy medal.

Warto dodać, że ambitni działacze AZS starali się wciąż o tworzenie nowych sekcji. Wiele z nich istniało krótko, a ich zawodnicy nie osiągali żadnych spektakularnych sukcesów.

Do uczelnianego klubu należały też kobiety. I całkiem nieźle się spisywały. Koszykarki AZS-u w 1939 r. zdobyły wicemistrzostwo okręgu lubelskiego. W ich ślady nie poszły jednak siatkarki, które ze zmiennym szczęściem rywalizowały z innymi zespołami regionu.

W 1929 r. piłkarze ręczni AZS-u (grały wtedy 11-osobowe zespoły) byli czołową drużyną w klasie A.

Od samego początku swojej działalność AZS borykał się z kłopotami finansowymi. W „Sprawozdaniu z działalności Akademickiego Związku Sportowego w Lublinie za rok kalendarzowy 1936” można przeczytać, że w tamtym czasie w klubowej kasie było nieco ponad 3 zł, a dług wynosił ok. 2 tys. zł. Nic dziwnego, że wiele sekcji ledwo wiązało koniec z końcem, a młodzi ludzie nie garnęli się do klubu, który nie zapewniał nawet strojów sportowych.

Dopiero w czasach powojennych sport akademicki zaczął odżywać. Dzisiaj studenci lubelskich uczelni zdobywają wiele medali nie tylko na krajowych arenach, ale są obecni również na największych imprezach rozgrywanych na całym świecie. Aż trudno uwierzyć, że prawie sto lat temu klub musiał zarabiać na swoją działalność, pobierając opłaty za grę w tenisa stołowego. Stół stał w jadalni KUL-u.

Lubelskie na dobre! Nauka i sport wychodzi na zdrowie
od 7 lat
Wideo

Polacy badają kosmos

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski