Jeszcze gdy zawodowo parałem się pracą dziennikarza, w obiegu było kilku takich swego rodzaju ekspertów, którymi zawsze można się było podeprzeć pisząc artykuł. Dziś sytuacja znacząco się nie zmieniła. Nadal na rynku medialnym funkcjonują eksperci, których znamienitą ekspertyzę można zamieścić zarówno w publikacji dotyczącej komunikacji miejskiej, prawa bankowego, jak i zbioru buraków. Taki fachowiec-specjalista zawsze jest pod telefonem, gotowy do wydania fachowej opinii. Wcześniej trzeba mu tylko przedstawić tezę artykułu, żeby się z nią nie rozminął, ale gładko wpasował.
Grono ekspertów od wszystkiego funkcjonuje także w polityce. To ludzie predestynowani do stanowisk ministrów i sekretarzy stanu. Resort, w którym mieliby objąć obowiązki, jest bez znaczenia. Szczególnie dużo polityków-ekspertów pojawiło się zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów, okupując łamy gazet w charakterze kandydatów na coraz to nowe ministerialne stanowisko. Na zakończenie tej karuzeli potencjalnych ministrów multifachowców wystąpiła także poseł z Lublina Joanna Mucha, która jak się okazało może być równie dobrym ministrem środowiska, skarbu państwa, jak i sportu. Przyznam, że nie znam drugiej takiej osoby, która poza ekonomią i służbą zdrowia zna się też wyśmienicie na geologii i gospodarce odpadami, a także sporcie wyczynowym. Ostatecznie pani poseł zajęła stanowisko, do którego poprzez zamiłowanie do sportów walki jej najbliżej. Tylko czy nie ucierpi na tym środowisko i skarb państwa.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?