- Strajk nauczycielski (w 2019 roku-red.) wyłączył nauczanie w ogóle. Następnie pandemia i nauczanie zdalne, doprowadziły to tego, że uczniowie tegorocznych klas ósmych i maturzyści nie byli w stanie zdobyć tak dużej wiedzy, jaką zdobyliby, gdyby nauka odbywała się w sposób tradycyjny – tłumaczył na konferencji prasowej Przemysław Czarnek.
Z tego powodu minister zdecydował, że przyszłoroczne egzaminy zostaną przeprowadzone na podstawie zawężonych wymagań podstawy programowej.
- Zakres wiedzy potrzebnej do zdania egzaminu będzie ograniczony o około 20-30 procent – precyzował Czarnek.
Poinformował również, że zespoły ekspertów opracowały już propozycje zmienionych wymagań egzaminacyjnych. Do 27 listopada potrwają ich konsultacje. Na podstawie ich ostatecznej wersji, którą mamy poznać w grudniu, opracowane zostaną arkusze próbnego egzaminu ósmoklasisty i maturalnego.
Zdaniem Adama Sosnowskiego, prezesa okręgu lubelskiego ZNP, działania ministerstwa są spóźnione. - Za takie przygotowania trzeba było wziąć się już wiosną, najpóźniej latem – podkreśla. - Przecież dla maturzystów luty to właściwie koniec nauki – przypomina.
- Niewątpliwie pewną trudnością jest to, że na ten moment to jest pewna koncepcja, która będzie poddawana konsultacjom – mówi Marek Krukowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 w Lublinie.
- Pamiętajmy też, że uczniowie piszą egzamin, który odzwierciedla efekty ich nauki w czasie ośmiu lat, a nie ostatnich kilku miesięcy – dodaje.
Na podobny problem zwracają uwagę inni dyrektorzy. Pytanie bowiem, co znajdzie się w ramach tych 20-30 proc. ograniczonych wymagań.
- Moim zdaniem czas nie jest tu problemem, bo na obniżenie wymagań nigdy nie jest za późno. Ocena propozycji ministerstwa będzie jednak możliwa dopiero, kiedy poznamy więcej szczegółów - mówi Stanisław Stoń, dyrektor I LO w Lublinie. Zastrzega też, że dla maturzystów z jego szkoły zmiany nie będą miały większego znaczenia. - Oni pracują przez cały okres nauki, żeby mieć na maturze jak najlepsze wyniki, na pewno nie interesuje ich minimum. Obniżenie wymagań nie spowoduje więc na pewno zmian w sposobie ich przygotowywania się do egzaminu.
Na inną kwestię zwraca uwagę Wiesława Stec, przewodnicząca sekcji oświaty w lubelskiej NSZZ „Solidarność”. - Poza obecnymi propozycjami dotyczącymi matury i egzaminów ósmych klas, reformy wymaga większość podstawy programowej, przygotowana na szybko w czasie ostatniej reformy. Sygnały o zamiarze analizy podstawy programowej słyszymy także od ministra Przemysława Czarnka – mówi Stec.
- Wtłoczono bowiem trzy lata programu z gimnazjum w klasy siódmą i ósmą podstawówki, zamiast część materiału przesunąć do szkoły ponadpodstawowej. Efekt jest taki, że siódmo- i ósmoklasiści są bardzo przeciążeni - wyjaśnia.
Ministerstwo edukacji zapowiada, że przyszłoroczne matury mają się odbyć tak jak zwykle – w maju. W porównaniu z 2019 r. zmieni się natomiast termin egzaminu ósmoklasistów – z kwietnia zostanie on przesunięty na ostatni tydzień maja.
- Świetlista droga do parku Ludowego. Zobacz zdjęcia!
- W Targach Lublin powstaje szpital tymczasowy. Zobacz zdjęcia
- Grzybiarze w tym roku nie mieli na co narzekać! Zobacz najpiękniejsze okazy
- Przewoźnicy autokarowi protestowali na ulicach. „Bez pomocy wiele firm upadnie"
- Zmarł Krzysztof Sołowiej, ceniony lekarz COZL
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?