Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca: Nie ostatnie solo K. (RECENZJA, PROGRAM)

Andrzej Z. Kowalczyk
Maciej Rukasz/materiał organizatora
Już można powiedzieć, iż jednym z powodów, dla których 21. Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca zapiszą się w pamięci jest to, że aż troje artystów z Lubelskiego Teatru Tańca zaprezentowało w ich programie swoje nowe realizacje. To rzeczywiście ewenement, bowiem zazwyczaj nawał obowiązków przy organizacji festiwalu nie pozostawia czasu na przygotowanie własnych prac.

Jednym z owych artystów jest Ryszard Kalinowski, który zaprezentował spektakl „Ostatnie solo K.”. To realizacja niezwykła. Najbardziej osobista w dorobku Kalinowskiego; nie będzie nadużyciem określeniem jej mianem: autobiograficzna. Jednocześnie jednak posiadająca wyraźny wymiar uniwersalny.

Powiem od razu, że powstanie tego spektaklu nie było dla mnie zaskoczeniem. Na taką realizację czekałem od pewnego czasu. Od premiery „Historii, których nigdy nie opowiedzieliśmy”, w których artyści z LTT opowiedzieli o swoich drogach wiodących do świata tańca współczesnego, wspólnych pracach i doświadczeniach oraz łączących ich relacjach. Było to zamknięcie pewnego etapu ich działalności twórczej, oczywiste zatem wydało mi się, że jeśli nie wszyscy, to przynajmniej ktoś z nich pokusi się o pogłębienie refleksji i dokładniejsze określenie miejsca, w którym się znalazł. Po cichu stawiałem właśnie na Kalinowskiego i nie pomyliłem się.

Metodę zaczerpnął – jak wyraźnie wskazuje tytuł – od Samuela Becketta. Podobnie jak Krapp w „Ostatniej taśmie” postawił się w sytuacji konfrontacji z przeszłością i samym sobą, wychodząc od konkretnego, ściśle określonego momentu w życiu. Oczywiście ów moment, w którym stanął do tej konfrontacji jest odmienny niż w przypadku Beckettowskiego bohatera. Do Kalinowskiego w żadnym razie nie można odnieść słów: „Chyba minęły już moje najlepsze lata”,z czego z pewnością sam zdaje sobie sprawę. Ale przywołanie ich nie jest kokieterią. Artysta bowiem – o czym sam mówi – ma świadomość tego, że nieuchronnie dochodzi do pewnej granicy wieku istotnej dla tancerza, po osiągnięciu której wiele się zmienia.

Jako tworzywo do konfrontacji siebie dzisiejszego z dawnym, rodzaj zwierciadła, w którym się przegląda, wybrał Kalinowski solo ze spektaklu „DC 5861494” z choreografią Hanny Strzemieckiej z 2000 roku. Nieprzypadkowo. Przede wszystkim dlatego, że było to jego pierwsze solo. Ale także z tego powodu, iż spektakl ów poświęcony był poszukiwaniu własnej osobowości poprzez próbę analizy otaczających nas ludzi. A takie narzędzie doskonale nadaje się również do badania siebie samego. W „Ostatnim solo K.” zatem wyświetla Kalinowski fragmenty tego dawnego spektaklu i na żywo wykonuje prezentowane na filmie partie swojego tańca. W żadnym razie jednak nie jest to kopiowanie, ani – tym bardziej – parodiowanie ich. Tańczy to samo, co w roku 2000, ale nie tak samo. Założenia choreograficzne w obydwu przypadkach są identyczne, ale ich realizacja zostaje wzbogacona i pogłębiona o cały bagaż doświadczeń, jakich tancerzowi dostarczyły dzielące obie te realizacje lata. Obserwowanie owego dialogu dzisiejszego Kalinowskiego z tym dawnym jest rzeczą fascynującą. Trudno o lepsze potwierdzenie poglądu, że tańczy się nie nogami, lecz głową; że w niej właśnie taniec się zaczyna. A doświadczenie – o ile nie staje się rutyną, a w tym przypadku z całą pewnością tak się dzieje – jest wielką wartością dodaną.

Nie chcę przekonywać, że życie tancerza zaczyna się po czterdziestce, ale jestem przekonany, iż na pewno się na niej nie kończy. A „Ostatnie solo K.” nie będzie ostatnim.

PROGRAM NA DZIŚ czwartek – 16 listopadaGodz. 18.00 – Galeria Labirynt: Company B. Valiente (Norwegia) – „The Artist’s Space” (60 min.)
Godz. 20.00 – Sala Widowiskowa CK: Katarzyna Chmielewska/Teatr Dada von Bzdülöw – „Why Don’t You Like Sadness” (50 min.)
Godz. 21.00 – piwnice CK: Aurora Lubos – „Witajcie/Welcome” (40 min.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski