Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach: Prezydent Komorowski podziwiał nasze śmigłowce

W tegorocznej edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego mamy silną reprezentację. PZL-Świdnik prezentuje sztandarowe śmigłowce produkowane w ramach grupy AgustaWestland. Pierwszy z nich to AW149, dwusilnikowy wielozadaniowy śmigłowiec wojskowy, który spółka wystawiła do walki o miliardowy rządowy kontrakt. Ministerstwo Obrony Narodowej chce kupić 26 śmigłowców na potrzeby Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych. Wartość kontraktu to, nieoficjalnie, kilka miliardów złotych. Jak się dowiedzieliśmy, dziś wojskowy śmigłowiec podziwiał w Kielcach prezydent RP Bronisław Komorowski.

– Nasza obecność na tegorocznym MSPO potwierdza bezkonkurencyjne możliwości PZL-Świdnik jako jedynego polskiego producenta dysponującego pełną zdolnością projektowania, rozwoju i produkcji najnowocześniejszych wiropłatów – mówił Nicola Bianco, dyrektor zarządzający PZL-Świdnik.

Poza AW149 na stosiku świdnickiej fabryki można podziwiać prototyp jednosilnikowego bezzałogowego systemu powietrznego, SW-4 RUAS/OPH („Solo”). Wystawiony jest również śmigłowiec AW139 w wersji poszukiwawczo-ratowniczej, służący we włoskiej straży przybrzeżnej. Ekspozycję uzupełnia świeżo wyprodukowana w świdnickim zakładzie kabina AW139. – Prezentowane śmigłowce są przykładem wybitnych możliwości, jakimi dysponuje Polska, w tym konkurencyjnym sektorze. Mowa tu o osiągającym światowy sukces AW139 oraz AW149 i bezzałogowym SW-4 „Solo”, które wyznaczają kierunek dalszego rozwoju branży śmigłowcowej – dodaje Bianco.

PZL-Świdnik jest strategicznym dostawcą AgustyWestland. Od 1996 r. dostarcza struktury do kilku najlepiej sprzedających się produktów koncernu, m.in. AW139 – produkuje kluczowe elementy płatowca. Do tej pory zrealizowano zamówienia na około 650 śmigłowców złożone przez ok. 170 klientów z ponad 50 krajów.

Świdnicki zakład ma także swój wkład w rozwój wojskowego śmigłowca AW149. – To najlepsze, polskie rozwiązanie dla Sił Zbrojnych RP – nie ma wątpliwości Nicola Bianco.