Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Kalinowszczyźnie kaloryfery już nie grzeją. "To skandal, że płacąc tak wysokie czynsze w mieszkaniach jest zimno"

Adrianna Romanek
Adrianna Romanek
archiwum
Spółdzielnia mieszkaniowa zdecydowała się na wyłączenie ogrzewania na Kalinowszczyźnie. Mieszkańcy są jednak oburzeni i podkreślają, że w nocy temperatury są niskie, a oni marzną.

Zakręcone kaloryfery na Kalinowszczyźnie

- W ubiegłym tygodniu na naszym osiedlu jak zwykle przedwcześnie zostało wyłączone ogrzewanie. W związku z tym temperatura w mieszkaniu, gdy wstaje wynosi ok. 17 stopni Celsjusza. To skandal, że płacąc tak wysokie czynsze ludzie muszą marznąć we własnych domach. Rozumiem, że jest maj i temperatury w dzień są wyższe, jednak w nocy wciąż to tylko kilka stopni powyżej zera. Już kilka razy dzwoniłam w tej sprawie do spółdzielni mieszkaniowej, jednak nikt nie reaguje na skargi ze strony mieszkańców, którzy domagają się odkręcenia kaloryferów - zaalarmowała nas Czytelniczka Iwona, mieszkanka ulicy Tumidajskiego w Lublinie.

W tej samej sprawie z naszą redakcją skontaktowała się pani Ewa z ulicy Daszyńskiego, która także narzeka na niską temperaturę w mieszkaniu.

- Każdy sąsiad, z jakim rozmawiam na temat ogrzewania w naszym bloku, podkreśla, że musi dodatkowo się dogrzewać. W domu nie może być ciepło, jeśli wieczorem na zewnątrz jest zaledwie 4 stopnie Celsjusza. Gdy wstaje rano i idę do łazienki to boje się, że zamarznę. W tym momencie jestem na antybiotyku, mój mąż także jest chory. Może z rachunkami za leczenie powinniśmy pójść do spółdzielni? - pyta Czytelniczka Ewa.

Co na to spółdzielnia mieszkaniowa?

W związku z tym skontaktowaliśmy się z prezesem zarządu RSM Motor, Januszem Szaconiem, który poinformował nas, że ogrzewanie zostało wyłączone z powodu temperatury, jaka panuje na dworze.

- Nasi pracownicy sprawdzali też temperatury w mieszkaniach i w żadnym z nich nie spadała ona poniżej 20 stopni Celsjusza. Dodatkowo mieszkańcy licznie otwierali okna, przez co wychładzali swoje mieszkania. Otrzymywaliśmy także bardzo dużo telefonów, by wyłączyć już ogrzewanie, ponieważ rachunki są wysokie, a za oknem świeci słońce - zaznacza Janusz Szacoń.

Ze słowami prezesa nie zgadzają się nasze Czytelniczki

- Nie chce mi się wierzyć w to, że ktoś dzwonił i prosił o wyłączenie ogrzewania. Każdy sąsiad, z jakim rozmawiam, narzeka na niską temperaturę w mieszkaniu. Co więcej, jeśli komuś naprawdę byłoby za gorąco, to może przecież zakręcić sobie kaloryfer i wszyscy byliby zadowoleni - mówi pani Iwona.

- Spółdzielnia ze wszystkich swoich działań zawsze tłumaczy się tym, że "emeryci prosili". Na tym osiedlu nie mieszkają jednak sami emeryci i co roku ma miejsce taka sama sytuacja. Inne spółdzielnie mieszkaniowe jakoś nie zdecydowały się na wyłączenie ogrzewania tylko nasza - dodaje pani Ewa.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski