1 lipca w centrum onkologii ma wystartować 8 dodatkowych oddziałów. Są to m.in. otolaryngologia, hematologia, chirurgia ogólna, urologia. Wszystkie w zakresach chirurgiczno-onkologicznych. W związku z rozszerzeniem działalności, centrum onkologii potrzebuje 22 mln złotych. Stabilność i płynność finansową miały zapewnić dodatkowe kontrakty z NFZ na leczenie we wspomnianych zakresach.
Andrzej Kowalik, szef lubelskiego NFZ zapewnia w piśmie z 18 czerwca, że związkowcy nie powinni się niczego obawiać, ponieważ Fundusz zapłaci za leczenie wszystkich pacjentów bez potrzeby ogłaszania konkursów, lecz w trybie aneksowania czyli zwiększenia dotychczasowego kontraktu.
Jednak centrum onkologii nie wierzy w zapewnienia NFZ. Odbiera je jako mydlenie oczu.
- Uważam, że odpowiedź dyrektora NFZ jest nieprawdziwa. Jest to manipulowanie informacją. Jego stanowisko nie wyjaśnia głównego problemu czyli sposobu rozliczania dodatkowych świadczeń w nowych zakresach onkologicznych. Zapewnienia o pokryciu kosztów leczenia bez ogłaszania nowych konkursów są kłamstwem. Leczenie nowotworów rozlicza się z NFZ w specjalności adekwatnej do umiejscowienia raka – tłumaczy Rafał Janiszewski, rzecznik Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.
Dlatego nowe zakresy są niezbędne, aby NFZ mógł płacić za leczenie np. nowotworów układu moczowego czy nowotworów w zakresie ginekologii. Zdaniem centrum onkologii, gwarancją tego jest jedynie ogłoszenie przez NFZ konkursów uzupełniających. - Jest to możliwe, z prawnego punktu widzenia, w przypadku braku zapewnienia dostatecznej dostępności do leczenia w województwie – wyjaśnia rzecznik.
Na razie Fundusz ogłosił tylko jeden konkurs z zakresu immunologii klinicznej. NFZ tłumaczy, że nie zamierza ogłaszać konkursów skierowanych wyłącznie dla COZL. Natomiast, jeśli nawet ogłosi je dla wszystkich chętnych, to centrum onkologii i tak nie ma gwarancji uzyskania kontraktu.
Obecnie, NFZ analizuje swoje możliwości w zakresie ginekologii onkologicznej. Chce pomóc także w zakresie programów lekowych.
- Jeśli, NFZ nie ogłosi konkursów uzupełniających, będziemy się zadłużać. Do końca roku ta kwota może wynosić 22 mln złotych. Naszą intencją jest to, aby pacjent miał zapewnione kompleksowe leczenie w jednej placówce. Mówimy tu, nie tylko o możliwości leczenia nowotworów w pierwotnej lokalizacji, ale również przerzutów – dodaje rzecznik.
Związkowcy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. - Jak można dopuścić do tego, by tak profesjonalny kompleks szpitalny stał pusty? Będziemy dalej walczyć i żądać w tej sprawie wyjaśnień ze strony NFZ – zapowiada Józef Krupa, przewodniczący NSZZ Solidarność w COZL.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?