- Zdjąłem ten szyld, ponieważ psuł wizerunek deptaka, a to jest ważne miejsce dla mieszkańców Lublina - mówi nam współwłaściciel kamienicy. - Poza tym reklama od lat wisiała nielegalnie - dodaje.
Właściciele restauracji, którą szyldy reklamowały, od razu zgłosili sprawę na policję. - To jest zwyczajna kradzież. Gdyby konserwator zabytków wysłał do nas pismo, to pewnie sami byśmy ściągnęli reklamę - zapewniają restauratorzy.
Okazało się, że sprawa ma drugie dno, bo obie zaangażowane w nią strony są w konflikcie. Chodzi m.in. o sprawę praw do lokalu, w którym mieści się restauracja.
Co na to policja? - Jeszcze zanim pani zgłaszająca kradzież złożyła zeznania, był telefon na komisariat od pana, który przyznał, że to on zdjął reklamy - informuje Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
- Będziemy sprawdzać, czy w tym przypadku doszło do popełnienia przestępstwa - zapowiada Fijołek.
Szyldami na kamienicy Krakowskie Przedmieście nr 30 zajmował się Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków w Lublinie. - Wydaliśmy nakaz ich usunięcia, skierowany do wszystkich współwłaścicieli nieruchomości. Trzeba jednak sprawdzić, czy zdjęto wszystkie nielegalne reklamy - zapowiada Mącik.
- Nawet 90 proc. szyldów i reklam w Śródmieściu jest powieszonych nielegalnie - dodaje miejski konserwator zabytków w Lublinie.
Przypomnijmy, że dopiero zaczęły się prace nad projektem tzw. kodeksu reklamowego Lublina, który zapewni skuteczne narzędzia do usuwania nielegalnych płacht reklamowych. Prace nad kodeksem potrwają co najmniej rok.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?