Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia prosta przed wyborami samorządowymi. "Kampania była nudna i mało wyrazista"

Jakub Sarek
Jakub Sarek
O fotel prezydenta Lublina powalczą 7 kwietnia: od lewej Robert Derewenda, Marcin Nowak, Ryszard Zajączkowski i Krzysztof Żuk
O fotel prezydenta Lublina powalczą 7 kwietnia: od lewej Robert Derewenda, Marcin Nowak, Ryszard Zajączkowski i Krzysztof Żuk Małgorzata Genca/archiwum prywatne Marcina Nowaka
- Kampania przed wyborami na prezydenta Lublina była nudna i mało wyrazista - uważa politolog, dr hab. Katarzyna Kuć-Czajkowska, prof. UMCS

O północy z 5 na 6 kwietnia zakończy się kampania przed niedzielnymi wyborami samorządowymi. Czas pierwszych podsumowań nadszedł już w czwartek (4 kwietnia).

- W czasie kampanii wyborczej spotykałem się z ludźmi młodymi, studentami, z rodzinami, z seniorami. Rozmawialiśmy o bolączkach Lublina: o dostępie do komunikacji publicznej, zabieranych miejscach parkingowych, betonozie, które zalała nasze miasto, braku miejsc w żłobkach. Z tymi problemami sobie poradzimy - deklarował na czwartkowej konferencji prasowej Robert Derewenda, kandydat PiS na prezydenta Lublina.

I dodawał:

- Warto postawić na logistykę i odtworzenie przemysłu w Lublinie. To pozwoli nam na spłatę długu, który narastał za rządów Krzysztofa Żuka. Gwarantuję dynamiczny rozwój Lublina i właściwe, sprawne zarządzanie miastem.

O swoich kampanijnych pomysłach mówił również ubiegający się o czwartą kadencją prezydent Lublina, Krzysztof Żuk.

- Od 2010 roku wspólnie z mieszkańcami zmieniamy miasto. I z dumą na te zmiany patrzymy - akcentował.

Na spotkaniu z dziennikarzami pod ratuszem towarzyszyli mu kandydaci na miejskich radnych z jego komitetu. Przypomnijmy, że w jego skład wchodzą przedstawiciele PO, PSL, Wspólnego Lublina, Nowej Lewicy oraz Polski 2050. Podobnie (z wyjątkiem PL2050, która wówczas nie istniała) było w 2018 r.

- Prezydent miasta i jego zastępcy mogą być skuteczni tylko wtedy, kiedy za prezydentem stoi drużyna radnych miejskich, którzy myślą o kierunku rozwoju Lublina w podobny sposób jak on - zaznaczył.

I podkreślał, że radni z jego klubu nigdy nie byli poddawani i nie będą poddawani klubowej dyscyplinie.

- Są to zatem osoby świetnie przygotowane do reprezentowania interesów mieszkańców. I w debacie interesy różnych dzielnic i środowisk muszą zamienić się we wspólne działania. I to nam się udawało przez ostatni czas - przekonywał Żuk.

Jak wyliczył, w ciągu 13 minionych lat wydatki inwestycyjne w mieście osiągnęły poziom 6 mld zł.

- Te wydatki zmieniły nasze miasto w wymiarze infrastrukturalnym. Stworzyły potencjał do dynamicznego rozwoju gospodarki i akademickości Lublina - ocenił.

W przypadku uzyskania reelekcji Żuk zapowiedział zmiany w układzie drogowym Lublina. Wśród ulic wskazanych do przebudowy czy remontów znalazły się m.in. Zana, Unii Lubelskiej, Nałęczowska, Turystyczna. Na liście inwestycji przeznaczonych do realizacji figurują m.in. rewitalizacja Parku Bronowickiego i Błoni pod Zamkiem, budowa „hali sportowo-rekreacyjnej z funkcją stadionu żużlowego” w rejonie ul. Przeskok (po sąsiedzku dawnego LKJ). Od września 2024 r. zwiększyć ma się częstotliwość kursowania miejskich autobusów i trolejbusów. Jak podawał ratusz, moduł tzw. podstawowych linii wyniesie wówczas w szczytach 15 minut.

Zdaniem politolog, dr hab. Katarzyny Kuć-Czajkowskiej, profesor UMCS kampania przed tegorocznymi wyborami na prezydenta Lublina była "nudna i mało wyrazista".

- Między kandydatami odbyło się mało debat. Te przeniosły się na marcową sesję rady miasta, na której Krzysztof Żuk i Robert Derewenda starli się o podwyżki dla pracowników MOPR. Kandydat PiS z zagadnienia wynagrodzeń osób zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych miasta uczynił zresztą element swojej kampanii - uważa politolog.

I wskazuje:

- Ze strony pana Derewendy mieliśmy też pokaz pustych i populistycznych deklaracji, jak ta, że w trzy miesiące załata wszystkie dziury na lubelskich drogach. Odniosłam wrażenie, że kandydat PiS składał obietnice adresowane do tych grup, z którymi spotykał się danego dnia i w danym miejscu.

W jej opinii, energii kampanijnej brakowało też Żukowi.

- Może to wynikało z przekonania, że nie ma z kim przegrać? To przekonanie zdaje się też podzielać PiS, które wystawiło do walki o ratusz mało rozpoznawalnego kandydata - ocenia Kuć-Czajkowska.

O urząd prezydenta Lublina z Derewendą i Żukiem konkurują także Marcin Nowak (popierany przez komitet Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców) oraz Ryszard Zajączkowski (z ramienia KWW Lublin Przyszłość i Tradycja).

- Oni pozostali trochę w cieniu. Choć trzeba przyznać, że Nowak poruszył w swojej kampanii dwa wydaje się, że istotne tematy, czyli: wprowadzenie dla mieszkańców Lublina preferencyjnych warunków korzystania ze strefy płatnego parkowania oraz odkupienie przez miasto od TBV należącego do dewelopera terenu górek czechowskich - stwierdza politolog.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski