Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. Dziesięciu debiutantów z woj. lubelskiego i dziesięć poselskich pożegnań

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Wśród sejmowych debiutantów znaleźli się m.in. Bartłomiej Pejo (L) i Krzysztof Bojarski (P, z biało-czerwonym serduszkiem w klapie)
Wśród sejmowych debiutantów znaleźli się m.in. Bartłomiej Pejo (L) i Krzysztof Bojarski (P, z biało-czerwonym serduszkiem w klapie) Bartłomiej Pejo/Krzysztof Bojarski/Facebook
Rozpoczyna się nowy rozdział w polskiej polityce. Będą go kreować dotychczasowi parlamentarzyści, ale też zupełni polityczni nowicjusze.

W samo południe ma się rozpocząć pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji, które na 13 listopada zwołał prezydent Andrzej Duda. Obrady poprowadzi marszałek-senior - Marek Sawicki z PSL.

W nowym Sejmie województwo lubelskie będzie reprezentowało 27 posłów. 15 z nich wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość, pięciu Koalicja Obywatelska, czterech Trzecia Droga, dwóch Konfederacja, a jednego Nowa Lewica. W tym gronie jest dziesięciu debiutantów.

To Michał Moskal, Magdalena Filipek-Sobczak oraz Marcin Romanowski, którzy zostali wybrani z komitetu Prawo i Sprawiedliwość, Krzysztof Bojarski i Małgorzata Gromadzka z Koalicji Obywatelskiej, Wiesław Różyński i Sławomir Ćwik (KW Trzecia Droga) oraz Witold Tumanowicz i Bartłomiej Pejo (Konfederacja).

Dziesiątym debiutantem w Sejmie będzie także Krzysztof Hetman. Wprawdzie szef lubelskich struktur PSL z powodzeniem startował już wyborach parlamentarnych w 2011, ale ostatecznie odmówił złożenia ślubowania i jego poselski mandat wygasł. Hetman był też przez ostatnie dziewięć lat parlamentarzystą, tyle że europejskim.

Z poselskimi ławami żegna się natomiast dziesięciu dotychczasowych parlamentarzystów. To Krzysztof Głuchowski, Leszek Kowalczyk, Krzysztof Szulowski, Beata Strzałka, Monika Pawłowska (wszyscy PiS) i Stanisław Żmijan (KO), którym nie udało się zdobyć mandatów oraz Marcin Duszek, Teresa Hałas (oboje PiS), Jakub Kulesza (ostatnio poseł niezrzeszony, wcześniej Konfederacja) oraz Jan Łopata (PSL), którzy nie startowali w październikowych wyborach.

Ten ostatni polityk odchodzi z Sejmu po 18 latach. Poseł Jan Łopata na ul. Wiejskiej pracował przez pięć kolejnych kadencji, począwszy od 2005 roku.

Także dzisiaj, tylko o godz. 16 rozpocznie się pierwsze posiedzenie Senatu nowej kadencji. W izbie wyższej parlamentu Lubelszczyzna będzie miała sześciu przedstawicieli. To Jacek Trela (Pakt Senacki, Polska 2050), Józef Zając, który startował z własnego komitetu wyborczego oraz Stanisław Gogacz, Grzegorz Czelej, Grzegorz Bierecki i Jerzy Chróścikowski (PiS).

Misję tworzenia rządu prezydent Andrzej Duda powierzył w pierwszej kolejności premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Wiadomo jednak, że szanse na jej powodzenie są niewielkie. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w październikowych wyborach 194 poselskie mandaty. To znaczy, że przyszły rząd utworzą najprawdopodobniej formacje dotychczasowej opozycji, które w nowym Sejmie dysponują 248 mandatami, a w piątek ich liderzy podpisali umowę koalicyjną.

Sejmowy debiutant w woj. lubelskiego, Krzysztof Bojarski (KO) zapowiada w rozmowie z „Kurierem”, że parlamentarną karierę będzie łączył ze stanowiskiem dyrektora szpitala powiatowego w Łęcznej.

– Będę posłem niezawodowym, ale mam nadzieję, że moja praca w Sejmie przyczyni się do tego, aby następowała poprawa w ochronie zdrowia, czyli dziedzinie, która ze względu na moją wiedzę i doświadczenie jest mi najbliższa – mówi „Kurierowi” Krzysztof Bojarski, którego nazwisko pada w kuluarowych rozmowach dotyczących obsady kluczowych stanowisk związanych z ochroną zdrowia.

– Na razie nie otrzymałem żadnej propozycji i nie wiem, czy to jest odpowiedni moment na takie rozmowy – przekonuje sam zainteresowany.

Tymczasem przedstawiciele dotychczasowego obozu władzy nie składają broni.

- Widać, że koalicja rządowa, którą zamierza tworzyć dotychczasowa opozycja już się rozpada i ten powyborczy karnawał KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy zamienia się w bijatykę. I tak to pewnie będzie dalej wyglądać, jeśli tym partiom uda się sformować nowy rząd – mówi nowo wybrany poseł PiS Michał Moskal, który nawiązuje do decyzji Partii Razem, która zdecydowała, że nie wejdzie do formowanego przez Donalda Tuska gabinetu.

I zapowiada, że PiS chce wyjść z inną propozycją dla Polaków, a misja Mateusza Morawieckiego nie jest skazana na porażkę.

– Większość posłów w parlamencie to konserwatyści, więc jest uzasadnienie do podjęcia próby stworzenia rządu przez premiera Morawieckiego. Tym bardziej, że ostatnie badania opinii społecznej pokazują, że Polacy chcą kontynuacji programu, który realizowało Prawo i Sprawiedliwość – uważa sejmowy debiutant z PiS.

- Najważniejsze jest jednak to, żebyśmy mieli taką reprezentację w parlamencie, która jest w stanie bronić tego, co się udało zrobić dla Polski przez ostatnie osiem lat – dodaje poseł Moskal.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski