Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS Wschód: Pracownicy w konflikcie z zarządem

DUN
Archiwum
Związkowcy z PKS Wschód weszli z zarządem w spór zbiorowy. Władze spółki są zdziwione całą sytuacją.

Związkowcy z PKS Wschód żądają m.in. "poprawy środowiska pracy kierowców". - Średnia wieku naszych autobusów to 15 lat. Przychodząc do pracy kierowca nigdy nie wie, czy jego autobus będzie sprawny, czy nie - mówi Leszek Rudziński, przewodniczący NSZZ Solidarność PKS Wschód. Dodaje, że także Stacja Obsługi gdzie autobusy są naprawiane, nie działa jak należy. - Jest słabo zaopatrzona, spółka nie ma pieniędzy na nowe części zamienne, więc naprawia się stare. A to sprawia, że znowu się psują. Dodatkowy problem to kwestie kadrowe. Na 116 autobusów jest tylko 17 mechaników a zarząd planuje zwolnić jeszcze sześciu - tłumaczy.

Rudziński dodaje, że awaryjność autobusów jest jednym z powodów, dla których PKS traci pasażerów. - Do tego dochodzą ceny biletów, które są u nas droższe niż u konkurencji. Nic dziwnego, że potem zamykane są linie, bo są nierentowne. Obawiamy się, że taka sytuacja doprowadzi w końcu do upadku spółki - zaznacza. I dodaje, że związkowcy czekają na rozmowy z zarządem spółki.

Józef Penar, dyrektor oddziału PKS Wschód w Lublinie, podkreśla, że związkowcy wystąpili z żądaniami do zarządu spółki w piątek, kwadrans przed godz. 15 - z zastrzeżeniem, że jeśli odpowiedzi nie będzie w ciągu trzech dni, spór zbiorowy stanie się faktem. - Tak też się stało. Do poniedziałku nie mieliśmy nawet szansy ustosunkować do pisma, a co dopiero spełnić postulatów - zaznacza Penar.

Penar podkreśla, że Leszek Rudziński jest kierownikiem Sekcji Obsługi i Napraw. - Sam więc odpowiada za postulowane w swoim piśmie sprawy i niejako podważa jakość pracy swojej i kierowanej przez siebie komórki. Wniosek Leszka Rudzińskiego to w naszej ocenie próba odwrócenia uwagi od faktu, że prawdopodobnie nie radzi on sobie z kierowaniem stacją obsługi - komentuje Józef Penar. I dodaje, że jego zdaniem Rudziński raz chce występować w roli związkowca, a raz jako kierownik. - Widocznie trudno mu pogodzić te role. Jako kierownik kilkanaście dni temu przekonywał zarząd do zdegradowania Mistrza Stacji Obsługi w swojej Sekcji a potem, zapytany o to jako związkowiec, zdecydowanie się na to nie zgodził - mówi.

Dyr. Penar przyznaje, że tabor Spółki nie jest w najlepszym stanie. - Wiadomo to jednak nie od dzisiaj, staramy się jednak stopniowo to zmieniać. Dlaczego jednak pan Rudziński przypomniał sobie o tym właśnie teraz? - zastanawia się.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski