W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy, jak Ukraińcy walczą o swoją wolność i możliwość życia w kraju, gdzie jawnie można wyrażać swoje myśli. Ta walka była szczególnie intensywna i krwawa w ostatnich dniach. Zarówno w demonstracjach, jak i przy okazji walk na ulicach Kijowa niejednokrotnie widzieliśmy powiewające polskie flagi. W szeregach demonstrantów niejednokrotnie szli działacze polskich stowarzyszeń i organizacji walczących o prawa człowieka, polscy politycy i zwykli Polacy. Po co? Dlaczego tak angażujemy się w walkę o wolność narodu, z którym tak wiele nas dzieli, z którym dzieli nas przede wszystkim krwawa historia lat wojny. Daje się słyszeć słowa: wspieramy dzieci i wnuki banderowców, tych którzy nadal żywią do nas głęboką nienawiść, wspieramy tych, którzy mówią o wielkiej Ukrainie obejmującej wschodnie ziemie Polski. Czy to ma sens?
Otóż ma. Jeżeli kiedykolwiek zechcemy zniwelować dzielące nasze narody różnice, jeżeli myślimy o tym, jak przekonać naszych sąsiadów do tego, że jesteśmy ich przyjaciółmi, a nie wielkopańską inteligencją, która stała ponad ich dziadami, to właśnie w ostatnich dniach i tygodniach była na to szansa. Kiedy Polacy stanęli u boku walczących Ukraińców, kiedy nie uciekli przed strzałami Berkutu to właśnie wtedy pokazali, że nie jesteśmy z Ukrainą dla jakichś ukrytych intersów. Interesy bowiem nie wystawiają się na strzał. Interesy przed strzałami uciekają, o czym świadczą przepełnione w ostatnich dniach ukraińskie samoloty. Nasi przedstawiciele na Majdanie wykazali się odwagą, którą wykazują się przyjaciele. Czy zostało to dostrzeżone? W internecie można obejrzeć film, na którym młodzi Ukraińcy recytują wiersz o ich osamotnieniu i stojącej przy nich Polsce. I to ci młodzi bedą tworzyć przyszłość Ukrainy i naszych wzajemnych relacji, a nie banderowcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?