MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Propaganda kontra rzeczywistość

Mariusz Świetlicki
Niemal każdy, kto staje przed wyborcami w Polsce, stara się pokazać jako polityk skromny, ideowy, walczący o dobro wszystkich, a nie o swoje. I myślę, że część samych polityków nawet w to wierzy. Najgorzej jednak, że wierzą w to wyborcy i takich ludzi wybierają z przekonaniem, że będą rządzić tak jak obiecywali. Że władzę będą traktować jak służbę, że pieniądze nie są dla nich ważne, że liczy się jedynie idea i Państwo. A później, jak zwykle okazuje się, że to była tylko propaganda.

Rzeczywistość szybko weryfikuje podejście nawet najbardziej ideowych polityków. I zupełnie mnie to nie dziwi. Gdy wreszcie ktoś zdobywa władzę i z dnia na dzień przygniata go konieczność podejmowania setek decyzji, podpisywania tysięcy dokumentów, odbycia dziesiątek narad, dbania o przekaz medialny, wizerunek, miejsce w partii, oglądania się dookoła, czy ktoś nie podkopuje mojej pozycji, czy nie podpadnę Prezesowi. Gdy decyzje dotyczą milionów osób i miliardów złotych i to wszystko pod presją ostrej krytyki. A przy tym wszystkim jeszcze trzeba pamiętać o rodzinie, jej bezpieczeństwie i utrzymaniu, a nie ma na to zupełnie czasu, to każdy nawet najbardziej ideowy polityk, wcześniej czy później, zaczyna odczuwać jak marne otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do pracy jaką musi wykonać i odpowiedzialności jaką ponosi. Jeśli członek zarządu każdej dużej spółki skarbu państwa zarabia więcej niż prezydent, premier czy minister, to znaczy, że struktura płac jest chora. Szybko politycy się o tym przekonują. I zaczyna się szukanie dróg wyjścia z tej sytuacji. Dobrze, gdy te drogi są legalne i polegają na przyznawaniu premii i nagród. Gorzej gdyby polegały na szukaniu nielegalnych źródeł dorobienia, o które nie jest trudno, gdy sprawuje się władzę.

Przez Polskę przetacza się obecnie bardzo emocjonalna debata na temat nagród jakie przyznał sobie rząd pani Beaty Szydło. Słychać powszechne oburzenie ich wysokością. Najgłośniejsza w krytyce jest oczywiście opozycja. A mnie w tej całej dyskusji nie oburza wcale to, że ministrowie otrzymali „wysokie” nagrody, tylko powszechna obłuda. Obłuda obecnej władzy, gdy krzyczała idąc po nią, podnosząc lament nad rozrzutnością swoich poprzedników i nad wydawaniem publicznych środków na swoje potrzeby, gdy zapewniała, że ona oczywiście będzie postępowała inaczej, a teraz zmieniła zdanie. Ale również obłuda obecnej opozycji, która krytykuje rządzących za coś, co sama chętnie by zrobiła, gdyby tylko miała znów władzę.

Kiedy wreszcie dojrzejemy do tego, aby uznać, że praca na szczytach władzy, jest pracą trudną, wymagającą i odpowiedzialną, a więc musi być dobrze płatną. A dobrze płatna, to nie 10 000 zł miesięcznie, tylko 50 000 zł. Gdy takie będą oficjalne wynagrodzenia, to skończy się pokusa dodatkowych nagród lub łapówek. Najgorsze jest jednak to, że prawdopodobnie nie znajdzie się odważny polityk, który taką zmianę zaproponuje. Propaganda bowiem w polityce zawsze zwycięża z rzeczywistością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski