Ratusz odpowiada fundacji. Nie było kontaktów miasta z firmami Piotra Kowalczyka

Fundacja zapytała konkretnie o pięć firm, w których w jakiś sposób związany jest Piotr Kowalczyk. Pytania padły, gdy na początku grudnia CBA zatrzymało byłego przewodniczącego Rady Miasta (2009 - 2018) i trzech innych mężczyzn.

Według CBA, które prowadziło akcję z wykorzystaniem agenta pod przykryciem, w tej sprawie chodzi o 1 mln zł za „pomoc" przy postawieniu biurowca przy ul. Zana.

- (...) informuję, że Urząd Miasta Lublin nie prowadził korespondencji z podmiotami wskazanymi we wniosku w latach 2018-2019 – wymienione we wniosku podmioty nie składały do Urzędu wniosków, nie zawierały umów ani nie świadczyły na jego rzecz usług – odpowiedział FW sekretarz miasta Andrzej Wojewódzki.

Dodał, że wymienione przez fundację firmy w latach 2017-2019 nie składały wniosków do zmian Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego w rejonach m.in. ulic Zana i Filaretów.

Przypomnijmy, że wszyscy zatrzymani mogli opuścić areszt po wpłaceniu poręczenia. Najniższe w wysokości 30 tys. zł sąd wyznaczył w przypadku Piotra Kowalczyka.

- Nie przyjąłem i nigdy nie żądałem żadnej korzyści majątkowej w zamian za załatwienie jakiejkolwiek decyzji - mówił Kowalczyk w czwartek na konferencji prasowej i dodał: - Ponieważ nie przyjąłem i nigdy nie żądałem żadnej korzyści majątkowej w zamian za załatwienie jakiejkolwiek decyzji, wyrażam zgodę na ujawnienie i podanie do publicznej wiadomości materiałów z moim udziałem z prowokacji przeprowadzonej przeciwko mnie przez CBA będących podstawą mojego zatrzymania i aresztowania. Apeluję zatem do prokuratury o odtajnienie wszelkich materiałów w powyższym zakresie, w tym treści zarzutu. Brak ujawnienia powyższych informacji uniemożliwia skuteczną obronę mojego dobrego imienia i wiarygodności.