Równiejsi w nowym roku

ONZ przyjęła rezolucję, żądającą zaprzestania budowy przez Izrael osiedli na terytoriach palestyńskich. USA dotychczas zawsze blokowały niekorzystne dla Tel Awiwu ewentualne rezolucje i uchwały, lecz nie tym razem. Izrael się obraził, nie tylko na głównego sojusznika i swoje zaplecze finansowe, ale, przy okazji, także na inne państwa i instytucje, które wypowiedziały się przeciw samowolce.

ONZ od dawna jest kółkiem wzajemnej adoracji dla wszelkiej maści odrzutów dyplomatycznych (mimo wysiłków naiwnych), ale jej niebieskie hełmy i parę innych akcji, widać w świecie. Trochę się waga chwieje. Na jednej szali - Rosja może robić co chce w Syrii, bombardując szpitale bez żadnych protestów ONZ, a na drugiej - potępia się Izrael, robiący od lat, co chce (np. odstrzeliwujący niewygodnych sobie, na terytorium innych państw, albo bombardujący cele, które uzna za stosowne). Ani jedno, ani drugie, normalnie myślącym i czującym nie podoba się, ale gdzie tu równowaga? O sprawiedliwości nie będę pisał, bo nie ma o czym.

Wielka Brytania zlikwidowała górnictwo węglowe wiele lat temu, górnicze strajki też i jakoś nie widać jej upadku. U nas, związkowcy górnictwa, zarabiający ciężką kasę za gardłowanie, wysyłają w publiczne miejsca tłumy marionetek, wyposażonych w opony do palenia i trąby, i drą się o węglu, jako podstawie naszej gospodarki. Przy takich zasobach - tak, ale jako o surowcu do przerobu, a do tego niepotrzebne są roje „wyższych uczelni”, robiących z dziewiętnastolatków „specjalistów od zarządzania”, co jest śmieszne. Potrzebne są inwestycje w naukę, bo już zbyt wiele polskich wynalazków służy innym do robienia pieniędzy.

Kto będzie równy, a kto równiejszy w nowym roku? Ja życzę wszystkim równie dobrego zdrowia, rozwagi w decyzjach, dystansu do „myślących inaczej” i nadziei.