Sądny dzień dla górek czechowskich. Powstaną bloki czy nie? Decyzja w rękach NSA

W środę (17 lutego) Naczelny Sąd Administracyjny na niejawnym posiedzeniu zajmie się sprawą zagospodarowania górek czechowskich. A precyzyjniej, skargą kasacyjną lubelskiego ratusza na orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z końca 2019 r. WSA uchylił wówczas decyzję miasta dopuszczającą zabudowę mieszkaniową na części dawnego poligonu. I stwierdził, że teren górek czechowskich powinien podlegać ochronie przyrodniczej.

Czy wyrok NSA zakończy sprawę górek czechowskich? Niekonieczne. Możliwe są bowiem trzy scenariusze rozwoju sytuacji. Pierwszy - sąd oddala skargę: tym samym werdykt WSA staje się prawomocny i teren górek czechowskich jest wykluczony z zabudowy. Drugi – sąd uznaje skargę: uchwała o studium zagospodarowania Lublina wchodzi w życie i na jej podstawie powstanie plan zagospodarowania umożliwiający zabudowę. Trzeci – NSA kieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia przez WSA, czyli sprawa wraca w zasadzie do punktu wyjścia.

Początkiem sprawy górek było przyjęcie przez radnych w lipcu 2019 r. „studium zagospodarowania Lublina”. Dokument dotyczył całego miasta. Na nowo określił też m.in. przyszłość górek czechowskich. Zapisy dopuściły tam budowę bloków na 30 hektarach terenów (ok. 30 proc.). Na pozostałych ok. 70 ha ma powstać miejski park naturalistyczny.

Uchwała została zaskarżona do WSA. Zrobił to wojewoda lubelski, którym wówczas był Przemysław Czarnek (obecnie minister edukacji i nauki).

30 grudnia 2019 r. WSA częściowo uchylił uchwałę radnych. Uznał, że teren dawnego poligonu nie może być zabudowany, bo doprowadziłoby to do zniszczenia walorów przyrodniczych terenu. Zarzucił ratuszowi przekroczenie „władztwa planistycznego”.

- Twierdzenie, iż gmina przekroczyła władztwo planistyczne jest błędne – przekonywała w chwili składania skargi Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina. Ratusz argumentował też, że wyrok WSA wykraczał poza skargę złożoną przez wojewodę lubelskiego.

9 marca 2020 r. miasto złożyło skargę kasacyjną do NSA. Dokument liczył 40 stron.

W sprawę włączyła się też Prokuratura Krajowa, która podzieliła „pogląd sądu pierwszej instancji”. - Z zasady proporcjonalności wynika, że teren górek czechowskich winien być przeznaczony pod zieleń i nawet niewielka zabudowa mieszkaniowa, przy jednoczesnym pozostawieniu na pozostałej części górek czechowskich terenów zieleni, godziłaby w zasadę zrównoważonego rozwoju – poinformował w styczniu dział prasowy Prokuratury Krajowej.