Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoty skarb dotarł do Lublina nocą

Witold Michala
Skrzynie z e złotem złożono w skarbcu i piwnicach banku.
Skrzynie z e złotem złożono w skarbcu i piwnicach banku. Fot. Małgorzata Genca
70 lat temu Lublin na krótko stał się najbogatszym miastem Polski. To tutaj trafiła znaczna część rezerw złota II Rzeczypospolitej. Dramatyczna i niebezpieczna operacja przewiezienia skarbu była jedną z niewielu udanych akcji, jakie przeprowadzono we wrześniu 1939 roku.

"Złoty okres" Lublina, który trwał kilkadziesiąt godzin, nadal pozostaje jednym z mniej znanych epizodów naszej historii. To do nas trafiło całe złoto z rezerw Banku Polskiego, jakie przed wybuchem wojny znajdowało się w Warszawie. Skarb ze stolicy przewożono nocami. Z 4 na 5 września i dobę później do Lublina dotarły dwa konwoje. Do ewakuacji kilkudziesięciu ton szlachetnego kruszcu wykorzystano wszystko, co miało silnik i mogło jeździć. Znaczną część taboru stanowiły autobusy, będące własnością stołecznej komunikacji miejskiej i te należące jeszcze niedawno do Polskich Kolei Państwowych.

Skarb trafił do oddziału Banku Polskiego przy skrzyżowaniu Krakowskiego Przedmieścia i ul. 3 Maja. Skrzynie nie mieściły się w skarbcu. Złożono je więc w piwnicach gmachu, a okna i drzwi prowadzące do pomieszczeń zabezpieczono.

Władze Banku Polskiego liczyły, że złoto zostanie tutaj do końca zwycięskiej wojny. Jednak wieści napływające z frontu szybko zmieniły te plany. Zapadła więc decyzja o wywiezieniu skarbu do Łucka. Skrzynie ze złotem wartym około 130 mln ówczesnych złotych ponownie załadowano do samochodów i konwój ruszył na wschód. Jedną z ostatnich ciężarówek jechał Marian Peller, pracownik Banku Polskiego, który zabrał w drogę także córkę, żonę i matkę.

- Być może to uratowało im życie. Kilka godzin po ich wyjeździe zaczęły się gigantyczne bombardowania Lublina - wspomina Stefan Nieciecki, zięć Mariana Pellera.

Przygody rodziny Pellerów na łamach Kuriera Lubelskiego opisał pod koniec lat 80. Mirosław Derecki. Rodzina, podobnie jak i złoto, dotarła bezpiecznie do Łucka. - Skarb był dobrze pilnowany. W czasie drogi nie zginął nawet jego jeden gram - dodaje z dumą Stefan Nieciecki.

Więcej informacji o losach skarbu II RP przeczytacie Państwo 11, 12 i 19 września w Kurierze Lubelskim. Zaprosimy też do udziału w konkursie ze złotymi nagrodami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski