Władze PiS, a konkretnie prezes Jarosław Kaczyński ogłosił, że w wyborach samorządowych o fotel prezydenta Lublina będzie się ubiegał poseł Sylwester Tułajew.
Kilku wymienianych na tzw. giełdzie kandydatów odetchnęło z ulgą. Ale ta decyzja z pewnością ucieszyła samego Tułajewa, który, co jest tajemnicą poliszynela, zabiegał o to w Warszawie. Nominacja, bez względu na wynik wyborów, daje np. pewne miejsce w przyszłym Sejmie. Mniej zadowolony z tej decyzji jest prawdopodobnie Krzysztof Michałkiewicz, prezes lubelskiego PiS, który kilka miesięcy wcześniej utrącił kandydaturę Tułajewa na szefa miejskich struktur partii rządzącej. Oj będzie się teraz działo przy układaniu list do rady miasta.
A co to oznacza dla mieszkańców Lublina? Że kampania wyborcza właśnie się rozpoczęła i że zdecydowanie więcej będzie w niej złych emocji niż merytorycznych dyskusji.Tematy zadłużenia miasta, tzw. afera biurowa czy problemy sądowe prezydenta Krzysztofa Żuka, z pewnością będą się w niej pojawiały. Gorąco będzie też z tego powodu, że obaj panowie nie darzą się sympatią. W poprzedniej kadencji radny Tułajew był najbardziej zagorzałym krytykiem prezydenta. Żuk nie był mu dłużny i mówiąc oględnie nie traktował poważnie. I nic się w tej materii nie zmieniło.
- Nie znam pana Sylwestra Tułajewa - stwierdził Krzysztof Żuk, poproszony o skomentowanie decyzji władz PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
