Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Nałęczowska: Kierowcy mają dość stania w korku

Artur Jurkowski
Ul. Nałęczowska. Korki to codzienność i mogą jeszcze gnębić kierowców przez długie miesiące
Ul. Nałęczowska. Korki to codzienność i mogą jeszcze gnębić kierowców przez długie miesiące JAXA
Nawet 40 minut może zająć rano przejazd ul. Nałęczowską. Kierowcy mówią: - Trzeba wydłużyć zielone na skrzyżowaniu z al. Kraśnicką.

- Czy nikogo nie obchodzi, że codziennie spędzamy po kilkadziesiąt minut w korkach? Kiedy wreszcie ktoś zajmie się gehenną kierowców na ul. Nałęczowskiej? - pyta pan Łukasz. Problem z przejazdem tą ulicą od tygodni wraca jak bumerang. Kierowcy nie mają wątpliwości, co jest przyczyną zatoru. - Za krótko pali się zielone światło na skrzyżowaniu z al. Kraśnicką. Trzeba wprowadzić korekty i wydłużyć cykl zielonego dla jadących ul. Nałęczowską - wskazuje pani Anna.

- Kiedyś przejazd ulicą Nałęczowską zajmował 5-7 minut. Ostatnio ten czas w godzinach porannego szczytu wynosi już nawet 40 minut, a korek sięga kościoła przy ul. Gnieźnieńskiej - relacjonuje pan Łukasz.

W miniony piątek sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja. Bez problemu ul. Nałęczowską można było pokonać do godz. 7.10. Jadący na wprost w ul. Głęboką czekali na przejazd przez skrzyżowanie z al. Kraśnicką co najwyżej jedną zmianę cyklu świateł. Później z minuty na minutę sytuacja się pogarszała. Już o godzinie 7.22 sznur pojazdów stojących na ul. Nałęczowskiej ciągnął się aż za ul. Cisową i praktycznie kończył na wysokości Galerii Parada. O 7.30 korek zmniejszył się do ul. Morwowej. Nam przejazd od tego miejsca do ul. Głębokiej zajął wtedy osiem minut.

- W piątek nie było źle, jechało się całkiem wygodnie - przekonuje pani Anna.

Kierowcy widzą jedno wyjście, aby rozładować zator na ul. Nałęczowskiej. Domagają się wydłużenia dla nich „zielonej fazy” na skrzyżowaniu z al. Kraśnicką.

- Jak wydłużymy zielone dla ul. Nałęczowskiej, to zakorkujemy al. Kraśnicką, bo tam automatycznie trzeba by skrócić cykl zielonego - tłumaczy Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza. W piątek rano zielone światło dla ul. Nałęczowskiej paliło się przez 13 sekund dla jadących na wprost w ul. Głęboką i 15 sekund dla skręcających w lewo w al. Kraśnicką.

Poruszający się aleją Kraśnicką mieli zielone przez 64,5 sekundy. - Bo natężenie ruchu na al. Kraśnickiej jest trzy do pięciu razy większe niż na ul. Nałęczowskiej - wylicza Kieliszek.

Ratusz twierdzi, że przeanalizuje ponownie sytuację na skrzyżowaniu Nałęczowska - Kraśnicka - Głęboka.

- Może sytuacja ulegnie poprawie pod koniec pierwszego kwartału, po skalibrowaniu systemu zarządzania ruchem, który obejmuje to skrzyżowanie - mówi Kieliszek. Zastrzega jednak: - Ale nie obiecujemy radykalnej zmiany, taka może nastąpić dopiero, gdy zdecydowanie spadnie liczba aut przejeżdżających al. Kraśnicką. Taki efekt powinien nastąpić po oddaniu do użytku zachodniej części obwodnicy Lublina, która wyprowadzi ruch tranzytowy z miasta.

To oznacza, że jeszcze przez kilka miesięcy korki nie znikną z ul. Nałęczowskiej. Zakończenie budowy tej części obwodnicy Lublina jest planowane na listopad tego roku.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski