Wielki sukces programów społecznych, na czele z 500 plus, do spółki z bardzo dobrą sytuacją finansów publicznych, przełożyły się na sytuację, w której PiS nie ma z kim przegrać. I to pomimo wywrócenia do góry nogami sądownictwa oraz szkolnictwa, a także chaotycznych poczynań w sferze ochrony zdrowia.
Jednak to, co wygląda na niezwykle sprawną politykę wewnętrzną, łączy się z kompletnym chaosem w polityce zagranicznej. Ustawa o IPN, mająca zadbać o to, by karami więzienia zwalczyć plagę „polskich obozów śmierci”, została odebrana na świecie jako próba zamknięcia ust ludziom ujawniającym polskich szmalcowników współpracujących z Niemcami podczas Holokaustu.
I choćby teraz premier z prezydentem zaklęli rzeczywistość po tysiąckroć, niewiele już z tym fantem zrobią. Mogą od rana do wieczora powtarzać, że Polska przez wieki przyjmowała Żydów uciekających z Europy Zachodniej przed pogromami, stając się dla nich najważniejszym ośrodkiem przetrwania, ale niewiele naprawią.
Takie są skutki paździerzowej polityki zagranicznej ostatnich dwóch lat, która ma tyle wspólnego z profesjonalizmem, co „Korona królów” z „Grą o tron”. Władza może się oczywiście ekscytować sojuszem z flirtującymi z Rosją Węgrami czy Bułgarią, stawiać absurdalne pomniki Turkom pod Wawelem lub zalecać się naiwnie do Londynu.
Tak naprawdę nic to nie zmieni, bo z całą resztą świata mamy dziś coraz bardziej beznadziejne układy: od Litwy i Ukrainy, przez Niemcy i Francję, kończąc na USA, które w polityce zagranicznej zawsze staną po stronie Izraela. I jeśli wyobrażam sobie jakąś zmianę w naszej strategii, to raczej na gorsze.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?