Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Trujemy się lekami na przeziębienie

Monika Fajge
Jacek Babicz
Katar, kaszel i gorączka coraz częściej dają się nam we znaki. Wielu z nas, zamiast poradzić się lekarza, "faszeruje się" lekami na własną rękę. Skutek? Fala przedawkowań specyfików dostępnych bez recepty.

- W sezonie grypowym trafia do nas bardzo dużo osób, które przedawkowały paracetamol. Ludzie łykają np. gripeksy i panadole, nie zdając sobie sprawy, że ich skład niewiele się różni - informuje dr Hanna Lewandowska-Stanek, ordynator oddziału toksykologii szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. - W ubiegłym roku z objawami zatrucia lekami zgłosiły się do nas aż 62 osoby, to naprawdę dużo - mówi specjalistka. - Wielu pacjentów łączyło leki przeciwgrypowe dostępne bez recepty z aspiryną. W takim przypadku o podrażnienie przewodu pokarmowego nietrudno, w skrajnych przypadkach może dojść nawet do uszkodzenia wątroby - ostrzega.

O rozwagę i ostrożność apelują też farmaceuci. - Wieloskładnikowych leków przeciwko przeziębieniu jest mnóstwo. Gdy zaczyna nas łamać w kościach, możemy je stosować, ale nie wszystkie naraz - mówi Katarzyna Matysiak z apteki przy ul. 3 Maja w Lublinie. - Zawsze informujemy klientów, że takich specyfików nie można ze sobą łączyć - dodaje.

Paracetamol jest składnikiem ponad 200 różnych preparatów, z których większość jest dostępna bez recepty. - Wiele osób przychodzi z całą listą leków przeciwgrypowych. Nie zdają sobie sprawy, że choć te tabletki mają różne nazwy, to ich skład jest bardzo podobny. Dlatego czytajmy ulotki i skład preparatów, którymi zamierzamy się leczyć - apeluje Janina Kisielewska, kierowniczka apteki przy ul. Radości. - Farmaceuci informują klientów, jakich leków nie wolno łączyć. Gorzej jeśli chorzy zaopatrują się w leki w supermarketach, kioskach czy na stacjach benzynowych. Na wszelki wypadek kupują dużo różnych proszków, a potem są problemy - tłumaczy.

Lekarze ostrzegają: "Co za dużo, to niezdrowo". - Najlepiej w ogóle nie używajmy leków bez konsultacji ze specjalistą. Jeśli dopiero zaczyna nas łamać w kościach, lepiej zjeść czosnek, napić się gorącej herbaty z żurawiną i wskoczyć pod kołdrę - radzi Teresa Gziut-Stoczkowska, lekarz rodzinny, która ostatnio przyjmuje ponad 20 przeziębionych pacjentów dziennie.

- Jeśli grypa nas jednak dopadnie, koniecznie umówmy się na wizytę w ośrodku zdrowia. Lekarz przepisze odpowiednie lekarstwa, które szybko postawią nas na nogi - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski