Widmo strajku nad puławskimi Azotami. Związkowcy: Nie ma zgody na dzielenie spółki

Przeniesienie pionu handlowego, a także działu audytu, to konsekwencja decyzji zarządu Grupy Azoty Tarnów, który w ramach tzw. konsolidacji przenosi je właśnie do siedziby spółki w Małopolsce. Na taką zmianę nie zgadzają się jednak związkowcy, pracownicy, ani zarząd puławskich Zakładów.

WIĘCEJ: 3,5 tysiąca ludzi grozi strajkiem

- W nawiązaniu do publikacji prasowych informujemy, że zarząd Grupy Azoty Puławy zgłosił szereg uwag do przekazanego przez zarząd Grupy Azoty Tarnów S.A. projektu zmian w obszarach handlu i audytu - poinformował Michał Mulawa, rzecznik puławskiej Grupy Azoty.

Natomiast przedstawiciele związków zawodowych z regionu środkowo-wschodniego NSZZ Solidarność zagrozili, że jeśli dojdzie do zapowiadanych zmian, ponad 3 tys. osób pracujących w Zakładach wyjdzie na ulice. - Utrata pionu handlowego to ogromny cios dla puławskiej Grupy Azoty i całego regionu. Stracimy wpływ na to, za ile sprzedajemy nasze produkty, a tym samym przestaniemy mieć wpływ na wynik finansowy firmy. Jeśli Zakłady stracą pion handlowy, nasz zysk może być wyprowadzany do Tarnowa, a pieniądze przestaną trafiać np. do finansowanych przez Grupę Azoty klubów sportowych - wymienia Sławomir Kamiński z NSZZ „Solidarność”.

ZOBACZ TEŻ: "Nasza Historia": Tak powstawały puławskie Azoty (ZDJĘCIA)

We wtorek zarząd puławskiej Grupy Azoty spotkał się z przedstawicielem związków. - Na spotkaniu zapewniano mnie, że trwają prace nad tymi propozycjami, które otrzymaliśmy od tarnowskiej centrali Grupy Azoty. Poinformowano mnie także, że z pewnymi postulatami Tarnowa nasz zarząd się nie zgadza. W trakcie rozmów podkreśliłem, że nie ma zgody naszej społeczności pracowniczej na dzielenie spółki, zwłaszcza jeżeli chodzi o pion handlowy - informował Piotr Śliwa, przewodniczący komisji międzyzakładowej NSZZ Solidarność.

Teraz zarząd Grupy Azoty ma przygotować projekt zmian, który następnie zostanie poddany konsultacjom społecznym. - My nie wycofujemy się ze złożonych obietnic. Jeśli Tarnów nie zmieni zdania, będziemy strajkować - ostrzega Śliwa i dodaje: - Zakłady nie mogą być dzielone. Czekamy na odpowiedź zarządu.

ZOBACZ TEŻ: Photoday w puławskich Azotach