Włodawa: Zaginęła 17-latka z 2,5-miesięczną córką
W minionym tygodniu informowaliśmy o zaginięciu 17-letniej Marty P. Dziewczyna w czwartek rano wyszła z włodawskiego domu dziecka na spacer ze swoją 2,5 miesięczną córką. Gdy nie wróciła na noc rozpoczęły się jej poszukiwania. Początkowo podejrzewano, że dziewczyna mogła uciec z placówki. Tych podejrzeń nie potwierdzali nam wówczas znajomi dziewczyny. Mówili, że 17-latka nie zabrała ze sobą nic dla małej i że za kilka miesięcy kończy 18 lat i nie miała powodu, by uciekać. Prawda okazała się nieco inna.
W piątek wieczorem policja znalazła 17-latkę i jej córkę w towarzystwie 52-latka. Dziewczyna była w ośrodku wypoczynkowym na Mazurach.
52-latek uprowadził 2,5-miesięczną Julkę. Na wszystko godziła się 17-latka!
Początkowo informowaliśmy, że 17-latka została zmuszona do wyjazdu z 52-latkiem. Po przesłuchaniach okazało się, że młoda mama już od dłuższego czasu planowała wyjazd.
52-letniego Mariana S. poznała na facebooku, para przez jakiś czas pisała do siebie. Wspólnie ustalili, że mężczyzna zabierze Martę P. do Niemiec. – Marian S. zwrócił się do sądu rodzinnego o zgodę na wyjazd wymienionych lecz jej nie uzyskał. Ustalił wówczas z Martą P., że wyjadą razem z dzieckiem na urlop na Mazury, a następnie do Niemiec – informuje Beata Syk-Jankowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Para postanowiła się spotkać w środę, 31 lipca. O tym spotkaniu wiedział dyrektor domu dziecka i prawny opiekun córki 17-latki. Następnego dnia około godziny 10 młoda mama zabrała dziecko i poszła na spacer. Dziewczyna nie wróciła do placówki. Później okazało się, że nastolatka zaplanowała ucieczkę.
Pojechali na Mazury i chcieli sprzedać uprowadzone 2,5-miesięczne dziecko?
Marian S. razem z Martą P. i jej córką samochodem pojechali do miejscowości Leleszki w województwie warmińsko – mazurskim. Mężczyzna obiecywał dziewczynie, że zostanie jej mężem gdy tylko dostanie rozwód. Na miejscu jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy para spotkała się z małżeństwem z Niemiec. Najprawdopodobniej 52-latek chciał sprzedać 2,5 miesięczną córeczkę 17-latki. Nie wiadomo czy dziewczyna się na to godziła. Śledczy dla dobra sprawy nie udzielają informacji na ten temat.
Oboje z zarzutami o uprowadzenie 2,5-miesięcznego dziecka
Prokurator oskarżył 52-latka o uprowadzenie 2,5-miesięcznej dziewczynki.
– Przesłuchany w charakterze podejrzanego Marian S. przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że czynił starania o legalne zabranie Marty P. i jej córki na 4 – tygodniowy urlop do Niemiec. Motywował swe działanie chęcią pomocy Marcie P. – dodaje Syk-Jankowska. – Prokurator Rejonowy we Włodawie zastosował wobec Mariana S. środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji i zakazu opuszczania kraju na okres 2 miesięcy.
Zarzut uprowadzenia dziecka otrzyma również matka 2,5-miesięcznej dziewczynki. Prokurator zarzuca dziewczynie, że 1 sierpnia we Włodawie, wbrew woli osoby powołanej do opieki tj. dyrektora Placówki Opiekuńczo – Wychowawczej we Włodawie, uprowadziła dwuipółmiesięczną córkę.
Dziewczyna usłyszy zarzuty, gdy sąd ustali dla niej obrońcę. 52-latkowi i 17-latce grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Trudne dzieciństwo 17-latki
Marta P. trafiła do domu dziecka, bo jej rodzice pili alkohol. Sąd uznał, że młoda matka i jej córeczka nie mogą żyć w takich warunkach. Dziewczyna nie sprawiała problemów. Nikt w ośrodku nie spodziewał się, że będzie chciała uciec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?