Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wygraną okupiliśmy kontuzją" - opinie po zwycięstwie koszykarek Pszczółki AZS UMCS Lublin z Artego Bydgoszcz

know
Koszykarki Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS sprawiły kibicom miła niespodziankę, ogrywając w Bydgoszczy Artego. - Gratuluję moim dziewczynom. każde zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Szczególnie nad tak mocnym zespołem. To zawsze podnosi morale - podsumował trener akademiczek, Wojciech Szawarski.

Wojciech Szawarski (trener Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin):
Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Po słabej pierwszej rundzie, każde zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Szczególnie nad tak mocnym zespołem. To zawsze podnosi morale. Gratuluję moim dziewczynom, bo naprawdę realizowały wszystko, co sobie założyliśmy przed meczem. Oczywiście zdarzały się błędy, ale generalnie graliśmy tak, jak chcieliśmy. Chcieliśmy po prostu grać szybko, a w obronie wybijać z rytmu Artego. Ponieważ, jak im się pozwoli grać co chcą, to mają tak dobre i doświadczone zawodniczki, że każdego ograją. Dlatego chcieliśmy grać agresywnie i trochę popsuć im "timing". To się momentami udawało. Niestety, wygraną okupiliśmy kontuzją Brianny Kiesel. Do domu wracamy z jednej strony weseli, ale z drugiej pełni obaw.

Julia Adamowicz (Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin):
Bardzo się cieszę, że wygrałyśmy. Potrzebujemy tych zwycięstw, bo pierwsza runda nie należała do udanych. Założenia realizowałyśmy. Myślę, że zatrzymałyśmy najmocniejsze strony Artego. Potrzebujemy punktów i chcemy udowodnić, że potrafimy grać dobrą koszykówkę. To idzie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że ta passa nie zostanie przerwana.

Tomasz Herkt (trener Artego Bydgoszcz):
Gratuluję Lublinowi zwycięstwa. Jest całkowicie zasłużone, mimo że w końcówce stworzyliśmy sobie szansę na wygraną. My na prowadzeniu byliśmy jednak tylko jedną minutę i siedem sekund, pozostały czas prowadził Lublin. To zwycięstwo więc jest jak najbardziej zasłużone. W ofensywie po pierwszej rundzie byliśmy na ósmym miejscu, jeśli chodzi o zdobycze punktowe. Natomiast naszą siłą była defensywa. Mieliśmy średnią 63 traconych punktów i byliśmy na miejscu drugim. Gramy na poziomie 70 punktów w ataku – i to nam się dzisiaj udało, rzuciliśmy 72 punkty, natomiast wygrywamy defensywą. A straciliśmy 76 punkty i to jest odpowiedź, dlaczego przegraliśmy. Jak najszybciej więc musimy zapomnieć o pierwszej rundzie i wrócić do tego, co nam dawało wynik. Absolutne poświęcenie w obronie.

ZOBACZ TAKŻE:
Koszykarki Pszczółki po bardzo dobrym meczu wygrały wyjazdowe starcie z ekipą Artego Bydgoszcz

Agnieszka Szott-Hejmej (Artego Bydgoszcz):
Zagrałyśmy mniej agresywnie. Drużyna z Lublina była bardziej zdeterminowana. Każda zawodniczka próbowała grać jeden na jeden i stwarzać zagrożenie. My nie grałyśmy tego, co trener założył, do czego przygotowywał nas przez dwa tygodnie. Nie funkcjonujemy jako drużyna. W tym meczu zabrakło zespołowości, bo indywidualności mamy. Musimy wrócić do stylu, którym graliśmy w pierwszej rundzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski