Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na al. Witosa. Ratusz przyznaje: sygnalizacja to dobry pomysł, ale brakuje pieniędzy

IL
Marian Ziegler już kilka lat temu wnioskował o sygnalizację.
Marian Ziegler już kilka lat temu wnioskował o sygnalizację. Anna Kurkiewicz
Policja bada przyczyny tragicznego wypadku na al. Witosa, którego ofiarą został 17-letni lublinianin. Mieszkańcy chcą, aby przy feralnym przejściu dla pieszych ustawiono sygnalizację świetlną.

O tragicznym wypadku przypominają znicze ustawione przy przejściu dla pieszych na al. Witosa. To tam w ostatni piątek, w okolicy hipermarketu Carrefour, pędząca honda civic uderzyła w 17-latka przechodzącego przez ulicę. Chłopak zmarł w szpitalu.
Policjanci badają przyczyny wypadku, chcą ustalić, z jaką szybkością poruszała się honda i dlaczego jej 27-letni kierowca nie zauważył pieszego.

Na całej alei Witosa obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h. Nie wszyscy kierowcy tego przestrzegają.

- Jestem wstrząśnięta tym wypadkiem. Pracuję w okolicy i codziennie przechodzę przez to przejście. Kierowcy pędzą tu na złamanie karku i trzeba odstać swoje, aby jakieś auto w końcu się zatrzymało lub ruch na chwilę się zmniejszył - relacjonuje Justyna Siadkowska, którą spotkaliśmy w poniedziałek na al. Witosa. Kobieta przyznaje, że kierowcom zdarza się zagapić. - Nieraz byłam świadkiem sytuacji, w której jedno auto się zatrzymywało i przepuszczało przechodnia, a drugie mijało je z boku z dużą prędkością. Tutaj naprawdę trzeba uważać - ostrzega pani Justyna.

W ubiegłym roku na al. Witosa zanotowano dziewięć wypadków, zginęła jedna osoba - to był pieszy, rannych zostało 12 osób. W policyjnych statystykach to jednak nie al. Witosa przoduje pod względem liczby wypadków. - W ubiegłym roku najwięcej pieszych poniosło śmierć na ul. Kunickiego (6 osób), Narutowicza (5 osób), al. Spółdzielczości Pracy (4 osoby), al. Solidarności (4 osoby) oraz ul. Diamentowej (3 osoby) - wylicza Andrzej Fijołek z biura prasowego KWP Lublin.

Pod uwagę trzeba także wziąć fakt, że al. Witosa jest ulicą szybkiego ruchu. - Na tej drodze jest przez to mniej przejść dla pieszych niż w centrum miasta. Stąd też mniejsza liczba potrąceń - dodaje Fijołek.

Zdaniem mieszkańców i radnych dzielnicy Bronowice, problem niebezpiecznego przejścia rozwiązałby montaż sygnalizacji świetlnej.

- Idealna byłaby sygnalizacja, w której światła nie zapalają się automatycznie, tylko po naciśnięciu przycisku. Kilka lat temu, po tragicznym wypadku, w którym zginął pieszy, wystosowałem wniosek do ratusza z prośbą o montaż świateł. Wówczas urzędnicy zapewniali, że nie mają środków na taką inwestycję - wspomina Marian Ziegler, członek rady dzielnicy Bronowice. - Ile jeszcze osób musi zginąć, aby ktoś na poważnie zainteresował się tym problemem? - pyta radny.

Urzędnicy oceniają, że montaż świateł na alei Witosa to koszt rzędu 200 tys. zł.

- Takie rozwiązanie musiałoby się znaleźć wcześniej w budżecie miasta, a więc musimy na nie z wyprzedzeniem wygospodarować środki - informuje Karol Kieliszek z biura prasowego UML.

W tym momencie takich pieniędzy nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski