Wyprowadziła z kasy Archiwum Państwowego w Lublinie ponad 102 tys. zł. Albina S. usłyszała wyrok

Albina S. była kadrową w Archiwum Państwowym w Lublinie. W latach 2010 – 2017 prowadziła pracowniczą kasę zapomogowo – pożyczkową.

W tym czasie pieniądze powierzyło jej blisko 50 osób. Jednak kobieta nadużyła ich zaufanie. We wtorek zakończył się jej proces.

Śledztwo i późniejszy proces wykazał, że przez siedem lat Albina S. wyprowadziła z kasy ponad 100 tys. zł.

Pieniądze przelewała na swoje konto. Kadrowa sama przyznała się do kradzieży. Kwestią sporną było wyliczenie kwoty przywłaszczonego mienia.

Żeby ustalić jej wysokość biegli sporządzili trzy opinie. Ostatnia opiewała na 102,4 tys. zł i to ją sąd uznał za właściwą.

Zdaniem sędzi Joanny Bis - Banach okoliczności sprawy nie budziły wątpliwości. Skazała Albinę S. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata tytułem próby. Zobowiązała 53-latkę do informowania sądu o przebiegu okresu próby co cztery miesiące.

- Sąd miał na uwadze, że kwota szkody jest niebagatelna. Przekracza wielokrotnie wartość płacy minimalnej. Także liczba pokrzywdzonych jest znaczna. Znaczny jest także stopień społecznej szkodliwości czynu. W końcu pracownicy mieli do oskarżonej zaufanie – powiedziała sędzia Joanna Bis - Banach.

Skazana ma także obowiązek zwrotu skradzionych pieniędzy i zapłaty 2000 zł grzywny.

- Taki wymiar grzywny będzie dla oskarżonej wystarczająco dotkliwy - przyznała sędzia uzasadniając wyrok.

Jako powody kradzieży Albina S. wskazała swoje problemy finansowe, długi i konieczność utrzymania kilkorga dzieci.

Jako okoliczność łagodzącą sąd potraktował także uprzednią niekaralność oskarżonej.

Proces toczył się przed Sądem Rejonowym Lublin – Zachód. Wyrok jest nieprawomocny.