Z Portu Lotniczego Lublin polecimy do Liverpoolu

- Tego miasta chyba nie trzeba przedstawiać. To miasto zespołu The Beatles i znanej drużyny piłkarskiej FC Liverpool. Tak, będziemy z Lublina latać do Liverpoolu - ogłosił w środę Gabor Vasarhelyi, menadżer ds. komunikacji w węgierskiej linii lotniczej Wizz Air. - Pierwszy samolot wystartuje 21 maja 2017 roku. Ten kierunek będziemy obsługiwali dwa razy w tygodniu: w środy i w niedziele. Już można rezerwować bilety, których ceny zaczynają się od 89 złotych - reklamował.

Liverpool był już obecny w siatce połączeń PLL. W 2013 r. Przez kilka miesięcy latał tam Ryanair i wówczas był to jeden z kierunków cieszący się największym powodzeniem. Ryanair jednak zawiesił te loty.

- Było w naszej przeszłości kilka takich połączeń, które jednak zostały zawieszone. Brakuje nam połączeń z Gdańskiem i Wrocławiem. Cały czas też rozmawiamy o połączeniu z północnymi Włochami - dodał Krzysztof Wójtowicz, prezes lubelskiego portu.

W środę Wizz Air świętował pierwszą rocznicę utworzenia swojej bazy w Lublinie. Węgrzy bardzo sobie chwalą współpracę z lotniskiem.

- Niedawno świętowaliśmy 500-tysięcznego pasażera naszej linii obsłużonego w Lublinie. W tym roku, do sierpnia obsłużyliśmy już 165 tys. pasażerów - wyliczał Vasarhelyi.

Liverpool to nie jedyne potwierdzone, nowe połączenie z PLL. Od grudnia do Barcelony będzie latała linia Small Planet. Kursy zaplanowane są na czwartki, a po dwóch tygodniach także na niedziele.

Rok 2017 dla PLL będzie szczególny, bo port chce rozbudować terminal. Przypomnijmy, że lotnisko chce dobudować nową część hali odlotów, po prawej stronie od wejścia do budynku. Nowa część ma mieć 1,5 tys. m. kwadratowych i może kosztować kilka milionów złotych.

- Spawy idą dobrze, a o szczegółach poinformujemy wkrótce - zapewniał prezes Krzysztof Wójtowicz.